Lechii nie brakuje problemów kadrowych przed meczem z Jagiellonią Białystok. Kontuzje sprawiły, że sztab szkoleniowy musi szukać innych rozwiązań. Trener David Badia z pewnością będzie miał problem, jak zestawić skład zespołu na skrzydłach, gdzie zabraknie kluczowych piłkarzy.
- Ilkay Durmus ma problem z nogą. Przeszedł badania i na pewno nie zagra w meczu z Jagiellonią. Z Conrado sytuacja jest podobna. Przechodzi rehabilitację i na najbliższe spotkanie nie będzie dostępny – zdradził trener Badia.
To oczywiście nie koniec problemów kadrowych. W tym sezonie na pewno nie zagra Filip Koperski, a do zdrowia wciąż dochodzi podstawowy obrońca biało-zielonych, Michał Nalepa. Do gry nie jest też gotowy David Stec. Wrócił oczekiwany Joeri de Kamps, ale on nie jest jeszcze w stanie rozegrać meczu w pełnym wymiarze czasowym. Po pauzie za kartki do dyspozycji sztabu będzie już Jakub Bartkowski i tylko od trenera Badii zależy, czy znajdzie się z powrotem w podstawowym składzie biało-zielonych.
Problemy kadrowe nie zmieniają jednak sytuacji Lechii. Pozycja w tabeli jest fatalna, a straty punktowe trzeba odrabiać od zaraz. To powoduje, że mecz w Białymstoku z Jagiellonią będzie miał ogromnie ważne znaczenie dla piłkarzy z Gdańska. Nic dziwnego, że zawodnicy deklarują walkę o trzy punkty i gorąco wierzą, że biało-zieloni utrzymają się w PKO Ekstraklasie.
CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje
Czy po remisie w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław można spodziewać się zmian w składzie? Z jeden strony trener Badia powtarza, że z samej gry zespołu był zadowolony, ale jednak liczy na lepszą finalizację akcji ofensywnych w kolejnych meczach. I to już od najbliższego spotkania z Jagiellonią w Białymstoku.
