Spis treści
Jagiellonia Białystok straciła gola jako pierwsza
Dla Jagiellonii Białystok mecz w Serbii był pierwszym występem w historii w fazie pucharowej europejskich rozgrywek. Trener Adrian Siemieniec zdecydował się mocno zaskoczyć wystawić nieoczywisty skład. Po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce białostoczan pojawili się Enzo Ebosse oraz Norbert Wojtuszek.
Mistrzowie Polski mogli objąć prowadzenie już w 7. minucie. Do prostopadłej piłki ruszył Afimico Pululu, jednak snajper rodem z Angoli ruszył minimalnie za szybko i został złapany na spalonym. Gdyby nie było ofsajdu, trafienia też by i tak nie było, gdyż napastnik trafił tylko w słupek.
Chwilę później gorąco zrobiło się w polu karnym białostoczan. W ostatniej chwili skutecznie interweniował Norbert Wojtuszek, udanie blokując uderzenie rywala z bliskiej odległości. Nowy zawodnik świetnie zachował się także w kolejnej akcji, kiedy to w odpowiednim momencie przejął piłkę od wychodzącego na czystą pozycję rywala.

Niestety w 28. minucie nic już nie uratowało białostoczan przed stratą gola. Zza pola karnego przepięknym strzałem popisał się kongijski napastnik Vieljeux Mboungou. Sławomir Abramowicz próbował interweniować, ale futbolówka z ogromną siłą tylko śmignęła obok ręki bezradnego bramkarza Jagiellonii.
Jesus Imaz błyskawicznie doprowadził do wyrównania
Na odpowiedź białostoczan nie trzeba było długo czekać. Zaledwie 3 minuty później do wyrównania doprowadził niezawodny Jesus Imaz. Hiszpan wykorzystał błąd w defensywie gospodarzy i z zimną krwią wpakował piłkę do siatki.
Przed przerwą mistrzowie Polski mogli nawet prowadzić, ale znakomita koronkowa akcja nie zakończyła się golem. Jednak od wyrównania ekipy z Polski, to właśnie podopieczni Adriana Siemieńca spisywali się znacznie lepiej.

Jagiellonia Białystok odwróciła losy meczu i wygrała w Serbii
Druga połowa po obu stronach była spokojniejsza. Zarówno miejscowi, jak i ekipa z Polski grali bardziej zachowawczo i brakowało bramkowych okazji. Białostoczanie dobrze wyglądali w defensywie, ale niewiele oferowali w ofensywie.
Adrian Siemieniec szukając sposobu na zaskoczenie rywala, w 71. minucie zdecydował się przeprowadzić dwie pierwsze zmiany. Na boisko wszedł między innymi Kristoffer Hansen za Darko Czurlinova, który dobrze wyglądał tylko na samym początku rywalizacji.
Coraz bardziej realne wydawało się, że mecz zakończy się remisem. Nagle w 81. minucie o perfekcyjny strzał z dystansu popisał się Afimico Pululu, z którym żadnych szans nie miał bramkarz gospodarzy. Snajper Jagiellonii strzelił swojego 6. gola w tej edycji rozgrywek i jest na szczycie klasyfikacji strzelców.
W końcówce mistrzowie Polski zadali trzeci cios. Po raz drugi w tym meczu do siatki trafił Jesus Imaz. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie i białostoczanie mogli cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa.
Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane za równy tydzień o godzinie 21:00. Zespół, który wywalczy awans do 1/8 finału Ligi Konferencji, może trafić na czekającą już tam Legię Warszawa.
Oprawy kibiców z 20. kolejki PKO Ekstraklasy. Podolski nabij...
