Poseł Konfederacji przyniósł do studia telewizyjnego słoik ogórków kiszonych
Z rekwizytem do studia telewizyjnego przyszedł poseł Konfederacji Konrad Berkowicz.
– Jak mówił klasyk, kto nie pije, nie przeklina to znaczy, że niezbyt uważnie śledzi sytuację w kraju. W związku z tym, nieważne gdzie, nieważne, co będzie tańczone, ważne, co będzie pite – powiedział. Dopytywany, co będzie pite, odpowiedział, że „wszystko”.
Polityk Konfederacji stwierdził, że najważniejsze jest jednak „co będzie się piło na drugi dzień”. Zza studyjnego fotela wyciągnął słoik ogórków. – Najważniejsze, co będzie pite na drugi dzień. Ja polecam ogóreczki, wziąłem od babci Marysi – powiedział poseł.
– Myślałem, że pan coś przyniesie, nas poczęstuje – odpowiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna (Lewica).
– Widzi pan, myślę już przyszłościowo – odparł mu Konrad Berkowicz.
