Jakie są szanse powodzenia koalicji polskich spraw?
W piątek premier Mateusz Morawiecki przedstawił szereg propozycji programowych, których realizacją ma się zająć stworzony przez niego rząd. Zbiór propozycji został określony jako „Dekalog Polskich Spraw”. Wśród nich znalazły się m.in. rozwiązania zapewniające stabilność dla małych i średnich firm; ambitny rozwój Polski i bezpieczeństwo energetyczne czy wyższe wynagrodzenia i szanse na rozwój dzięki transformacji gospodarki.
– Przedstawiamy pomysł na pierwszą kadencję Koalicji Polskich Spraw. Składamy ofertę posłom wszystkich innych formacji, którym zależy na realizacji ich programu – mówił w piątek szef rządu.
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk pytany przez portal i.pl o to, jak ocenia szansę zbudowania tzw. koalicji polskich spraw, przyznał rację premierowi Morawieckiemu, który w piątek zauważył, że w tych wyborach wyborcy nie dali PiS bezwzględnej większości, czyli zasugerowali szukanie koalicjanta. – Może trochę późno go szukamy, ale każdy jest mądry po szkodzie – mówił.
Polityk zauważył, że „każdy poseł ma wolny mandat i w związku z tym ostatecznie na sali sejmowej będzie decydował za jakim programem się opowiada”.
Poseł PiS wskazuje na dwa projekty ustaw
– Mamy takie dwie bieżące sprawy, które – moim zdaniem – są takim papierkiem lakmusowym tego, co może czekać dużą część posłów, chociażby Trzeciej Drogi czy Lewicy, którzy w kampanii wyborczej deklarowali prospołeczne podejście do tego, co ma się dziać w Polsce. To jest zerowa stawka VAT na żywność oraz wakacje kredytowe. To dwa projekty ustaw, które dał jeszcze rząd premiera Morawieckiego i tak naprawdę powinniśmy zacząć nad nimi pracować, jeżeli miałyby one wejść w życie od 1 stycznia stycznia – wskazywał.
Zbigniew Kuźmiuk wyjaśnił, że do tej pory obowiązuje zerowa stawka VAT na żywność, która wygaśnie z dniem 1 stycznia. – To kosztuje na pół roku 5 mld zł zmniejszonych dochodów – mówił.
– Są też wakacje kredytowe, które także pośrednio coś tam kosztują budżet państwa – dodał.
Poseł PiS zwrócił uwagę, że politycy PiS, Lewicy, a być może także niektórzy posłowie Polski 2050 deklarowali swoim wyborcom, że absolutnie są za tym, żeby tego rodzaju programy utrzymać.
– Teraz są dwa projekty ustaw, procedujemy je. Rozumiem, że PO jest przeciwko nim. To pokazuje, przed jakimi dylematami stanie spora część posłów. Myślę, że na każdym posiedzeniu Sejmu w przyszłości będzie taka sytuacja, że będąc w tamtej koalicji, będą musieli głosować przeciwko swoim deklaracjom wyborczym. To jest swoiste „sprawdzam”, papierek lakmusowy, żeby porozmawiać poważnie o koalicji polskich spraw – mówił Zbigniew Kuźmiuk.
rs
