Jakub Kamiński z asystą w meczu Wolfsburg - Darmstadt. Polak wszedł z ławki
Skrzydłowy początek sobotniego meczu swojego Wolfsburga oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Wychowanek Lecha Poznań podniósł się z niej jednak w 65. minucie i od samego początku swojego pobytu na boisku dał pozytywny impuls swoimi błyskotliwymi rajdami na prawej flance.
Dość stosunkowo młody piłkarz będący określany "nadzieją polskiej reprezentacji" miał nawet swój udział przy jednej z bramek gospodarzy na Volkswagen Arena. Konkretnie przy ostatniej bramce, która została zdobyta już w doliczonym czasie gry przez Vaclava Cernego. Polak świetnie wypatrzył Czecha, który wbiegał na wolne pole. Temu nie pozostało już nic innego jak po prostu umieścić piłkę w bramce i ustanowić wynik sobotniej rywalizacji.
Piłkarz urodzony w Rudzie Śląskiej tym samym dał sygnał Michałowi Probierzowi przed nachodzącymi wielkimi krokami czerwcowymi mistrzostwami Europy w Niemczech. Taki skrzydłowy w formie zdecydowanie się przyda na trzy najważniejsze mecze fazy grupowej. Zwłaszcza, że Biało-Czerwoni będą rywalizowali w "grupie śmierci" przeciwko Holandii, Austrii oraz Francji.
Bayern Monachium sensacyjnie przegrał ze Stuttgartem. Harry Kane z kolejnym golem
Kane trafił do siatki w 37. minucie z rzutu karnego, doprowadzając do remisu. Osiem minut wcześniej prowadzenie gospodarzom dał Leonidas Stergiou. VfB wygraną zapewniło sobie w końcówce. W 83. minucie na listę strzelców wpisał się Woo-Yeong Jeong, a Silas w doliczonym przez sędziego czasie gry.
Szanse Kane'a na choćby wyrównanie rekordu Lewandowskiego są niewielkie. Bayernowi w Bundeslidze pozostały już tylko dwa mecze - z VfL Wolfsburg i Hoffenheim. Polski napastnik 41 bramek zdobył w sezonie 2020/21, grając wówczas właśnie w Bayernie. W dodatku dokonał tego w 29 spotkaniach.
Od 14 kwietnia wiadomo, że Bayern nie obroni tytułu w Bundeslidze. Pewny tego jest niepokonany w obecnym sezonie Bayer Leverkusen, który w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt.
Mimo porażki monachijczycy utrzymali drugą pozycję w tabeli. Nad trzecim VfB mają jednak już tylko dwa punkty przewagi.
W środę Bayern czeka w Madrycie rewanżowy mecz z Realem w półfinale Ligi Mistrzów. W Niemczech było 2:2. (PAP)
Sebastian Mila oglądał z trybun mecz ŁKS - Śląsk w sobotnie popołudnie
Pogoń Szczecin - Wisła Kraków: porównanie składów przed wiel...
