Według doniesień portalu Fakt24.pl, klub poselski Polskiego Stronnictwa Ludowego może wkrótce opuścić poseł Mieczysław Baszko. Były marszałek województwa podlaskiego (sprawował ten urząd w latach 2014–2015) oraz lider listy PSL okręgu podlaskiego w wyborach w 2015 r. jest już ponoć po słowie z Porozumieniem, czyli partią Jarosława Gowina. Klub poselski PSL liczy obecnie piętnaście osób, co według sejmowego regulaminu jest minimum potrzebnym do jego istnienia. W III RP nigdy dotąd nie zdarzyło się, by którykolwiek z klubów poselskich rozpadł się w trakcie kadencji Sejmu.
- Klub jest i się nie rozpadnie. Nie ma w ogóle takiego tematu – zapewnia Jakub Stefaniak, rzecznik prasowy PSL, w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.
– Żadne dokumenty w sprawie rezygnacji nie wpłynęły do klubu. Wiadomo, że PiS od czasów słynnych taśm Renaty Beger stosuje metody przekupstwa i próbuje kusić posłów różnych klubów obietnicami stołków. Pozostaje mieć nadzieję, że posłowie mają mocne kręgosłupy – dodaje.
Pojawiające się w piątek w mediach informacje sugerowały, że ludowcy mieli przygotować już plan awaryjny i w przypadku odejścia Baszki do PSL miałoby dołączyć kilku posłów. Wymieniano tu zwłaszcza członków koła poselskiego Europejscy Demokraci, czyli Stefana Niesiołowskiego, Jacka Protasiewicza, Michała Kamińskiego i Stanisława Huskowskiego. W kuluarach wspomina się też o dwóch innych posłach chętnych do dołączenia do PSL, choć ich nazwiska na razie są nieznane.
– Nie możemy łączyć tych dwóch spraw, bo – powtarzam – pan poseł Baszko jest cały czas członkiem PSL. Chociaż ja osobiście, rzecz jasna, życzyłbym sobie, żeby do końca kadencji klub poselski PSL liczył czterdziestu albo i więcej posłów. Ale to są zupełnie inne kwestie – powiedział Jakub Stefaniak.
Rzecznik prasowy PSL twierdzi, że pogłoski o odejściu posła Mieczysława Baszki mogą być rozpuszczane celowo, by zaatakować PSL w momencie, kiedy partia zamierza zaprezentować program na tegoroczne wybory samorządowe. Ogólnopolska konwencja PSL odbędzie się w sobotę w Kraśniku i – jak zapowiadał prezes partii Władysław Kosiniak-Kamysz – będzie to początek ofensywy ludowców. PSL zamierza m.in. prawie co tydzień prezentować nowe projekty ustaw.
– Ktoś ewidentnie boi się naszej jutrzejszej konwencji i prezentacji programu, skoro na dzień przed nią wrzucił do mediów taki temat – mówi Stefaniak w rozmowie z AIP.