Jan Urban oglądał z trybun mecz Raków - Pogoń
Szkoleniowiec Górnika Zabrze trzeba przyznać, że miał niezwykle pracowitą sobotę w PKO Ekstraklasie. Najpierw roli pierwszego trenera prowadził swoją drużynę w otwierającym meczu 32. kolejki PKO Ekstraklasę w sobotnie popołudnie ze Stalą Mielec (1:1), a potem wybrał się na jeden z hitów tej serii gier do Częstochowy.
Przy Limanowskiego kamery złapały doświadczonego szkoleniowca, a przed laty wybitnego piłkarza między innymi hiszpańskiej Osasuny jak z perspektywy trybun śledził zmagania Rakowa z Pogonią Szczecin. Klub spod Jasnej Góry w poprzedzającym mecz tygodniu poinformował, że nie będzie kontynuowana współpraca z dotychczasowym trenerem - Dawidem Szwargą. Czyżby przybył pierwszy kandydat? Czy po prostu przyglądał się rywalowi, z którym przyjdzie mu się mierzyć w ostatniej serii gier? Wygląda jednak na to, że bardziej prawdopodobna jest druga opcja. Według najnowszych doniesień medialnych w miejsce Szwargi ponownie na 99 procent ma wskoczyć Marek Papszun.

Spotkanie kończące sobotę w polskiej ekstraklasie przebiegało pod dyktando "Medalików", którzy z pewnością chcieli jak najlepiej się zaprezentować dla swojego szkoleniowca, który za wcześniejsze gorsze wyniki poniesie zasłużoną karę. Na dobrą sprawę mecz z Pogonią został już rozstrzygnięty w pierwszej połowie. Najpierw bramkę zdobył Giannis Papanikolaou, a później podwyższył Ante Crnac.
Największe rozczarowania transferowe ostatnich lat. Niewypał...
