Jarosław Kaczyński: Zamiast UE w dotychczasowym kształcie mamy państwo europejskie pod przywództwem Niemiec

Marcin Koziestański
Opracowanie:
Jarosław Kaczyński odwiedził we wtorek mieszkańców Pruszkowa
Jarosław Kaczyński odwiedził we wtorek mieszkańców Pruszkowa fot. Sylwia Dąbrowa
Zamiast UE w dotychczasowym kształcie - związku państw - mamy propozycję państwa europejskiego pod jasno wskazanym niemieckim przywództwem. Gdyby to było zrealizowane, przestajemy być państwem suwerennym - powiedział we wtorek w Pruszkowie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Trwa spotkanie prezesa PiS z mieszkańcami Pruszkowa. "Oczywiście, że Polska musi się rozwijać, że musi mieć piękną przyszłość, ale w historii jest zawsze niestety - trzeba użyć tego słowa, że obok czasów spokojnych są niespokojne, obok czasów takiego rozwoju, który postępuje z roku na rok, są też lata trudne, kryzysu" - mówił Kaczyński w swym wystąpieniu.

Wieloraki kryzys

Jak podkreślił, "my dziś jesteśmy w takim kryzysie i, można powiedzieć, wielorakim kryzysie". Wymienił w tym kontekście wojnę na Ukrainie, ogólnoświatowy i związany z tą wojną kryzys oraz kryzys wynikający z pandemii koronawirusa. "Można postawić pytanie i to jest pytanie z punktu widzenia obywatela demokratycznego państwa, całkowicie uzasadnione - jak sobie z tym wszystkim rząd daje radę i jakie ma wobec tego dylematy?" - kontynuował prezes PiS.

Jak zauważył, jeśli chodzi o kryzys, jest to w zasadzie jeden dylemat, "czy przyjąć walkę z kryzysem, a dokładnie walkę z inflacją jako (...) wyzwanie absolutnie pierwszorzędne i w związku z tym odrzucić inne względy, czy też postępować inaczej".

Kolejny dylemat - wskazywał - jest "związany z naszą relacją z Ukrainą, ale to jest relacja, która dziś ma charakter nieporównanie szerszy, bo to jest relacja przecież także z NATO, bo w ramach NATO pomagamy Ukrainie, z UE".

"To nas prowadzi do dylematu trzeciego, przed którym także dziś stoimy - otóż UE przechodzi też pewną ewolucję, tak ewolucja była przed kryzysem i wcale nie zwolniła w trakcie kryzysu" - mówił Kaczyński. Jak dodał, tę ewolucję niektórzy określają tak: zamiast dotychczasowej Unii, czyli związku państw - "mamy już propozycję bardzo dookreśloną - państwo europejskie i to państwo pod bardzo też jasno wskazanym przywództwem niemieckim". "Kanclerz (Niemiec Olaf) Scholz to powiedział bardzo wyraźnie" - dodał Kaczyński.

"Co to oznacza dla Polski? To oznacza oczywiście, że w istocie, gdyby to było zrealizowane przestajemy być państwem suwerennym, czyli też nasz, trzeba by to nazwać - incydentem suwerenności - znów trwałby krótko" - stwierdził prezes PiS.

"Te trzy sprawy są dziś podstawowe dla nas wszystkich i to nie tylko dla rządu, dla partii rządzącej, to są sprawy najbardziej podstawowe dla Polaków" - oświadczył.

Reparacje wojenne nam się należą

Jarosław Kaczyński zapytany o kwestię wystąpienia do Niemiec o reparacje wojenne wyraził jasno swoje stanowisko:

"My po prostu zawsze uważaliśmy, że to się nam w sposób oczywisty należy. Że jeżeli 70 państw, w tym takie, które w gruncie rzeczy nie poniosły ze strony Niemiec żadnych poważniejszych strat - jak Meksyk na przykład - uzyskały jakieś odszkodowania, dlaczego my, którzy ponieśliśmy gigantyczne straty, których skutki odczuwamy po dziś dzień, mamy ich nie otrzymać" - stwierdził Kaczyński.

Jak podkreślił prezes PiS "zapowiadaliśmy to dawno; zapowiadałem to na kongresie partii zaraz po zwycięstwie w 2015, a inni ludzie - w tym mój śp. brat Lech Kaczyński - podjęli ją jeszcze wcześniej, bo przecież zostały obliczone straty Warszawy, gdy brat był jej prezydentem" - oświadczył.

Kaczyński zapowiedział również akcję propagandową w tej sprawie w Niemczech i na całym świecie.

"Będziemy z tego robić coś, co powinno Niemcom dać do myślenia i skłonić ich w pewnym momencie do podjęcia rozmów, by tę sprawę załatwić; my w tych rozmowach będziemy bardzo twardzi" - zapowiedział.

mm

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
A ten w koło swoje przemyślenia sączy a putin rączki zaciera
W
Weredyk
Jarek chłopie, od tysięcy lat jest między ludźmi tak, że prowadzi albo najsilniejszy, albo najmądrzejszy więc my odpadamy na starcie niestety.

Pytanie więc nasuwa się samo: KTO ma tę Unie prowadzić nawet jeśli Niemcy nie są bardzo bliscy memu sercu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl