Program bezpłatnych posiłków ma ruszyć 1 września 2019 roku. Z wyliczeń magistratu wynika, że będzie kosztował ok. 50 mln zł.
- Ciepłe, pełnowartościowe posiłki dla uczniów szkół podstawowych, to nie wydatek z miejskiej kasy, a inwestycja w rozwój łódzkich dzieci, przeciwdziałanie ich niedożywianiu - mówi Agata Kobylińska, która w imieniu społeczników, którzy zbierali podpisy pod projektem, prezentowała uchwałę na sesji. - Będziemy pierwszym miastem w historii Polski, gdzie taki program powstanie.
Dwa tygodnie temu, na poprzedniej sesji projekt obywatelski został głosami kolicji PO-SLD zdjęty z porządku obrad. Urząd Miasta Łodzi przekonywał wówczas, że magistratu nie stać na jego wprowadzenie. Zamiast projektu obywatelskiego przyjęto uchwałę-apel do ministerstwa edukacji o wsparcie finansowe na realizacje projektu. Po kilku dniach urzędnicy jednak zmienili zdanie i prezydent Łodzi Hanna Zdanowska powołała zespół, który ma opracować zasady wydawania darmowych obiadów od września. Ma on m.in. rozstrzygnąć kwestię czy z tych obiadów będa mogli korzystać uczniowie szkół prywatnych i artystycznych np. muzycznych, które nie są prowadzone przez magistrat.
- Zwlekaliście z przyjęciem tego projektu tylko po to, by wykonać manewry propagandowe, by przekonać, że nie jest to inicjatywa społeczna, a grupy politycznej - wytykał radnym koalicji PO-SLD Włodzimierz Tomaszewski, radny PiS. - Uważam, że to nasz sukces, że państwo w końcu przyznali nam rację, ale uważam, że problem został niepotrzebnie upolityczniony.
Sprawdź pogodę na najbliższe dni: