PKO Ekstraklasa. Lech Poznań zwalnia Johna van Broma. Jak zareagował Holender?
Styl holenderskiego szkoleniowca od kilku meczów Lecha Poznań odbiegał od tego idealnego. Jego Lech zdawał się grać tak jakby nie miał totalnie pomysłu na na spotkanie, ani żadnej specjalnej taktyki naszykowanej specjalnie pod rywala. Nic więc dziwnego, że władze "Kolejorza" w pewnym momencie straciły cierpliwość do van den Broma. Gwoździem do trumny okazał się sobotni remis z Radomiakiem Radom (2:2), choć włodarze Lecha podkreślają, że decyzja była już wcześniej podjęta.
Jedynym jego sukcesem to bezwątpienia osiągniecie ćwierćfinału Ligi Konferencji w zeszłym sezonie. Jednak w tym już nie było tak kolorowo zarówno w europejskich pucharach, jak i oczywiście w ligowych rozgrywkach. Mimo wszystko Lech cały czas zajmuje trzecie miejsce i w rundzie wiosennej będzie starał się osiągnąć jak najlepszy wynik na koniec trwającej kampanii. W roli "strażaka" ma być powracający do stolicy Wielkopolski Mariusz Rumak.
Szkoleniowiec w rozmowie z holenderskim odziałem "ESPN" przyznał, że totalnie nie spodziewał się takiego potraktowania przez poznański klub. Jak sam przyznał miał świadomość słabszych wyników, ale liczył na to, iż klubowe władze dadzą mu przepracować pierwszy poważniejszy kryzys w klubie. Niestety wspomniany - brak pomysłu na grę - skutecznie przekreślił jego dalszą pracę.
- Wyniki być może nie były świetne, ale nie przewidywałem zbliżającego się zwolnienia. Było to dla mnie zaskakujące
- powiedział van den Brom w rozmowie z "ESPN".
John van den Brom będzie trenował Polaka? Media: Vitesse zainteresowane Holendrem
Były trener Lecha już teraz jest awizowany przez media do trenowania holenderskiego klubu Vitesse Arnheim. W tym klubie właśnie występuje polski pomocnik - Kacper Kozłowski. 20-latek w trwającym sezonie zaliczył 15 występów na poziomie Eredivisie, w których zanotował trzy asysty przy trafieniach swoich kolegów.
A więc czy będzie współpracował z trenerem z przeszłością w polskiej ekstraklasie? Na chwilę obecną van den Brom nie chce komentować doniesień medialnych, choć sam zaznaczył, że chce pracować i dłuższy okres bezrobocia jest u niego wykluczony.
- Biorąc pod uwagę moją przeszłość, nie jest zaskakujące, że o mnie wspomniano. Teraz nic się nie dzieje, ale pomyślę o tym, jeśli coś się pojawi. Zawsze chcę pracować. Okres bezrobocia nie powinien trwać zbyt długo. Nie ma nic przyjemniejszego, niż praca z piłkarzami. Poczekam i zobaczę, co się wydarzy
- podsumował.
TRANSFERY w GOL24
WAGs Legia Warszawa. Oto żony, narzeczone i dziewczyny piłkarzy
