W słoweńskich zawodach Anna Dąbrowska (kat. 57 kg) wygrała cztery pojedynki, pokonując Szwajcarkę Manon Monnard, w ćwierćfinale Niemkę Sophie Puechel, w półfinale Francuzkę Morgane Archuis i w finale Szwajcarkę Olivię Gertsch.
- Puchar Europy w Celje był dla mnie startem kontrolnym. Nie walczyłam do tej pory z żadną z przeciwniczek - powiedziała po zawodach Dąbrowska cytowana przez stronę Polskiego Związku Judo.
Dąbrowska jest utytułowaną zawodniczką, która myśli o igrzyskach w Paryżu (2024). Ma w swoim dorobku m.in. medale młodzieżowych mistrzostw Europy oraz medale seniorskich mistrzostw Polski. Latem wygrała w Rumunii turniej rangi European Open, co było jej największym sukcesem w karierze.
Anna Dąbrowska na co dzień trenuje pod okiem klanu Błachów - Łukasza (m.in. brąz uniwersjady w Belgradzie 2009) i jego żony, olimpijki z Tokio Agaty Ozdoby-Błach.
Niestety wrocławianki nie poleci na mistrzostwa świata w Taszkiencie, które rozpoczynają się już w czwartek. W każdej kategorii wagowej dany kraj może wystawić dwie zawodniczki, a konkurencja w kraju jest duża. W Uzbekistanie zobaczymy Julię Kowalczyk i Arletę Podolak.
Ze srebrnym medalem z Celje wróciła inna zawodniczka AZS-u AWF-u Wrocław Paulina Szlachta (48 kg). W sumie biąło-czerwoni wywalczyli tam cztery krążki.
