Spis treści
Jak wygląda miejscowość polskiej medalistki olimpijskiej?
Julia Szeremeta pochodzi z Bieniowa. To malutka wieś obok Chełma w województwie lubelskim. W Bieniowie jest zaledwie trzynaście domów, w których mieszka pewnie około czterdziestu osób. Rodzice medalistki olimpijskiej są rolnikami. Nazywają się: Wiesława i Andrzej. Zamieszkali w Bieniowie, gdy Julia była bardzo mała. Mają dom i ranczo na 20 hektarach. Rodzice Julii Szeremety hodują zwierzęta, m.in. konie oraz ranczo państwa Szeremetów, ma też własny las. Jest też rzeka, kilka stawów czy pastwiska. To tutaj wychowywała się przyszła medalistka olimpijska.
Od zawsze rozsadzała ją energia. Jak miała trzy latka, posadziłem ją pierwszy raz na konia. Nie chciała zejść. Potem kupiliśmy jej kucyka, na którym jeździła bez przerwy. Wskakiwała na niego i pędziła do stawu, w którym razem pływali — wspomina dzieciństwo córki pan Andrzej.
Julia Szeremeta pomagała. Zakochała się w sporcie
Tata Julii dodał, że córka była zawsze chętna do pomocy i miała mnóstwo energii. Pomagała do tego stopnia, że będąc mała, potrafiła spawać czy korzystać z wyrzynarki kątówki.
Potem zakochała się w sporcie. Trenowała jazdę konną, grała w piłkę nożną, biegała i... walczyła ze swoim bratem czy dziećmi innych ludzi. Jak powiedział "Faktowi" Andrzej Szeremeta, kiedyś kupił córce stół do tenisa stołowego, aby trenowała coś jeszcze.
Wiadomo, że Julia Szeremeta trenowała karate. Mama Julii powiedziała, że córka po trzy miesiącach trenowania zdobyła srebrny medal.
Szybko zdobyła sławę w środowisku. Z czasem dziewczynki, a i niektórzy chłopcy, bali się z nią walczyć. Na jednych zawodach, kiedy miało dojść do jej walki z inną zawodniczką, ta dziewczynka zaczęła płakać i odmówiła walki — powiedział pan Andrzej.
Julia Szeremeta. Rodzice dali jej na drugie imię Atena
Julia Szeremeta zakochała się jednak w boksie. Trenowała bardzo mocno, aż jej worek treningowy był tak wysłużony, że wisi w altanie.
Była bardzo zdeterminowana, żeby osiągnąć wynik. Ona kocha rywalizację, wygrywanie. Jak jeszcze była za mała, żeby samodzielnie podróżować, woziliśmy ją samochodami na zgrupowania kadry. Nie zapomnę, jak musiałam ją wieźć 500 km do Karpacza. To była zima, pod ośrodek nie dało się dojechać. Julka chwyciła walizkę i ruszyła na piechotę pod górę. Pędziła, jakby ktoś ją gonił... Jesteśmy bardzo dumni, bardzo ją kochamy. To nasza wojowniczka. Julia na drugie imię ma Atena. Nie bez przyczyny je dostała... - zakończyli rodzice Julii Szeremety.
Polka zawalczy o złoty medal o godz. 21:30.
Źródło: Fakt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?