Stało się to, co zapowiadali bliscy Juliana Assange'a, założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks. Policja brytyjska wkroczyła do ambasady Ekwadoru w Londynie i aresztowała Assange'a. Ma on stanąć przed sądem.
Lakoniczny komunikat mówił, że stróże prawa zostali zaproszeni do ambasady Ekwadoru, bo rząd ekwadorski rząd zniósł azyl dla szefa WikiLeaks. Prezydent Lenin Moreno ogłosił decyzję tuż przed jego zatrzymaniem.
Assange przebywał w ambasadzie Ekwadoru od 19 czerwca 2012 roku, kilka miesięcy później Ekwador przyznał mu azyl. Kilka dni temu przyjaciele twórcy portalu WikiLeaks twierdzili, że wkrótce będzie on wyrzucony z ambasady. Dodawano też, że od pewnego czasu Assange był przez gospodarzy traktowany jak więzień. Zaprzeczały temu stanowczo władze Ekwadoru.
Kristinn Hrafnsson, rzecznik WikiLeaks mówił niedawno, że relacje między pracownikami ambasady a Assangem przypominają stosunki strażników i więźnia. Taka sytuacja ma miejsce od miesięcy i ambasada stała się „ wrogim środowiskiem”, co narusza warunki azylu, który przyznano twórcy portalu.
Po rozmowie z Assangem Hrafnsson mówił, że był zaniepokojony stanem jego zdrowia. Przypominał, że pracownicy ambasady oskarżali Assange’a, że nie dbał o higienę i zachowywał się jak nastolatek. Dlatego ograniczono dostęp do niego między innymi takim osobom, jak Pamela Anderson, Lady Gaga i Nigel Farage.
47-letni Assange znalazł schronienie w ambasadzie Ekwadoru siedem lat temu po tym jak przegrał walkę o uniknięcie ekstradycji do Szwecji, gdzie miał dopuścić się przestępstw seksualnych. Assange obawia się też oskarżeń ze strony USA. Ekwador udzielił mu azylu tłumacząc, że wydanie go USA groziłoby mu najcięższymi karami w tym kraju. Dziś stan zdrowia Assange’a pogorszył się, skarży się on na bóle zębów i klatki piersiowej. Trzech lekarzy już kilka miesięcy temu wyraziło obawy, że przebywanie Assange’a w ambasadzie ma niekorzystny wpływ na jego zdrowie psychiczne i fizyczne.
Jaime Marchan, ambasador Ekwadoru w Londynie zapewniał kilka dni temu: „Nic się nie zmieniło w sytuacji Juliana Assange'a. Powiedzenie, że wyrzucimy go z ambasady uderza w nasz honor".
POLECAMY: