Polska - Litwa: Probierz kontra Ciona
Konferencję rozpoczęło pytanie właśnie od Łukasza Ciony, prezentera sportu "wPolsce24", znanego w internecie z kanału "Cioną po oczach". To właśnie jemu Michał Probierz miał rzekomo... liczyć czas na smartwatchu, kiedy pytał o coś na konferencji dzień przed samym meczem:
Ciona był w piątek zirytowany grą reprezentacji. Pytanie po meczu zaczął od nawiązania do gwiazd NBA: - 36-letni Kevin Durant i 40-letni Lebron James płaczą gdy zdobędą złoto olimpijskie, a my płaczemy nad grą kadry. Dzisiaj nie było nic i chyba trener to przyzna. Ja wiem, że liczą się trzy punkty, ale to zmierza donikąd - trener to wie, kibice to wiedzą. Jaka jest tego przyczyna? Kwestia mentalności? - pytał dziennikarz, któremu próbował przerwać rzecznik kadry, licząc na zwięzłość wypowiedzi.
- Wynik jest wynikiem, ale co dalej? - precyzował Ciona.
- Już mogę? - odpowiedział pytaniem na pytanie Probierz.
- Trener liczy stoperem czas? - odgryzł się Ciona.
- A kto powiedział, że liczyłem. Może wiadomość odbierałem? - usłyszał w odpowiedzi od wyraźnie sfrustrowanego Probierza.
Potem selekcjoner odpowiedział już na samo pytanie. Podkreślił, że wkradła się nerwowość, brakowało lidera (Piotra Zielińskiego) środka pola, ale najważniejsze i tak okazało się zwycięstwo. - Mogliśmy trochę lepiej wykorzystać stałe fragmenty - wytłumaczył i pochwalił zmienników, którzy "dali nowy impuls".
Memy o meczu Polska - Litwa. Internauci jadą z piłkarzami i ...
