Już prawie dwie dekady działa w centrali. Wreszcie ma swoje "5 minut" - pozbył się konkurencji i jest jedynym kandydatem na prezesa PZLA

Paweł Wiśniewski
W atmosferze wzajemnego zrozumienia, doszło do układów na nowego prezesa PZLA
W atmosferze wzajemnego zrozumienia, doszło do układów na nowego prezesa PZLA www.instagram.com/sebastianchmara
W ostatnich godzinach, Polskę obiegła - ponoć sensacyjna - informacja, że „z wyborczego wyścigu wycofał się Tomasz Majewski, mistrz olimpijski w pchnięciu kulą z Pekinu i Londynu”. Samego zainteresowanego co nieco rozśmieszył ten news… A chodzi oczywiście o wybory prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki - stowarzyszenia sportowego, które od lat jest najhojniej finansowane z budżetu państwa… Krajowy Zjazd Delegatów PZLA, a więc właściwie tylko formalna elekcja nowego sternika naszej „królowej sportu”, zaplanowano na 30 listopada. Jedno jest pewne - kandydat jest tylko jeden.

Dzisiaj, sytuacja jest prosta i klarowna - jedynym chętnym do ulokowania się w fotelu prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, jest Sebastian Chmara, który 22 listopada kończy 53 lata.

- Nie miałem się z czego wycofywać, gdyż nigdy się nie zgłaszałem! - wyjaśnia nam z kolei Tomasz Majewski. - Ktoś, coś sobie wymyślił, a przecież ja żadnych deklaracji wyborczych wcześniej nie składałem.

- Ale propozycje czy sugestie ze środowiska, żebyś stanął do wyborów, były?

- A to już zupełnie inna sprawa….

Tak więc mamy jasność, co do prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Wszystko został już wcześniej „ułożone”, będą oczywiście pozory demokratycznych wyborów i slogany o wyższych wartościach. W środowisku funkcjonuje poczucie graniczące z pewnością, że Chmara i Majewski zawarli nieformalną umowę, która stanowi, że najpierw prezesem będzie były wieloboista (2024-2028), a za cztery, schedę na urzędzie przejmie kulomiot.

Jedyną niewiadomą jest skład Zarządu. Tu może dojść do kontrowersji i wzajemnych napięć. I nie będzie miejsca na kompromisy - Chmara chce nowych ludzi, sportowców ze swojego i młodszego pokolenia (Monika Pyrek czy Małgorzata Hołub-Kowalik), Majewski zachować status quo.

A miejsc jest tylko sześć, każde w randze… wiceprezesa.

Wybory personalne Sebastiana Chmary wydają się być zresztą w miarę naturalne, oczywiście z jego punktu widzenia… Zarówno Monika Pyrek, jak i Małgorzata Hołub-Kowalik lubią mały ekran, mają parcie na szkło, są zapraszane. A pamiętajmy, że jednym wielu zajęć „Sebola” jest stała współpraca z TVP w zakresie komentowania najważniejszych wydarzeń lekkoatletycznych.

W Zarządzie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, były halowy mistrz świata (1999) i Europy (1998) w siedmioboju, olimpijczyk z Aten (1996), zasiada od 2 czerwca 2005 roku, a więc prawie dwie dekady. W tzw. „międzyczasie” (2011-2013) zdążył być już również zastępcą prezydenta Bydgoszczy (ds. sportu i promocji) i prezesem CWZS Zawisza Stowarzyszenie Lekkoatletyczne.

Wciąż jest wiceprezesem PZLA ds. marketingu i promocji.

Przed Krajowym Zjazdem Delegatów PZLA doszło oczywiście do wyborów w lokalnych strukturach - ponownie prezesem Warszawsko-Mazowieckiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki został... Tomasz Majewski, a nowym szefem Dolnośląskiego Związku Lekkiej Atletyki - Marek Plawgo.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl