Postanowili oni zablokować marsz zgłaszając na ten sam dzień dziesiątki innych zgromadzeń. Dotychczas urząd miasta w Kaliszu wydał 50 pozwoleń na organizację zgromadzeń publicznych w dniach 21 i 22 września. Na rozpatrzenie czekają kolejne, w tym pikiety „W obronie polskiego złotego przed walutą euro”, „W obronie bobrów”, „Zjazd miłośników jeży”, „Wyrażenie solidarności i szacunku dla pracy strażników miejskich” czy „Spotkanie fanów bajki Gumisie”.
W poniedziałek odbyła się rozprawa administracyjna z udziałem organizatorów zgłoszonych zgromadzeń. Na spotkanie przyszły jedynie osoby zainteresowane organizacją marszu równości, które złożyły kilka wniosków o rejestrację wydarzenia. Zdecydowały się one wycofać swoje wnioski na rzecz Kaliny Michockiej, która jako pierwsza przesłała do ratusza pismo o zgodę na organizację Marszu Równości. Ratusz we wtorek ma wydać decyzję, czy zgadza się, aby marsz odbył się 22 września.
- Dla nas to nowe doświadczenie, nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. To też nowość dla kaliskiego urzędu. Poddajemy się formalnym zabiegom, które muszą być, aby wszystko było legalne. Zależy nam na organizacji marszu i zapraszamy wszystkich na niedzielę na godzinę 15. Nie spodziewamy się zakazu - mówi Kalina Michocka, współorganizatorka marszu równości w Kaliszu.
Czytaj więcej na ten temat: Marsz Równości w Kaliszu. We wtorek ratusz wyda decyzję w sprawie organizacji
Zobacz też: W Poznaniu Marsz Równości odbył się w lipcu
Marsz Równości 2019 w Poznaniu. Przemarsz środowisk LGBT+ pr...
Sprawdź też:
Zobacz też: Zamieszki podczas parady LGBT w Belgradzie. Przeciwnicy próbowali ją zablokować
Źródło: Ruptly
