Kamil Glik wróci do Ekstraklasy. Zagra w Cracovii
Powrót Kamila Glika do Ekstraklasy jest na ostatniej prostej. W latach 2008–2010 obrońca grał dla Piasta Gliwice. Polak następnie ruszył na podbój ligi włoskiej, gdzie grał w Palermo, Bari i Torino. Najlepszy okres w swojej karierze miał jednak w AS Monaco, gdzie w sezonie 2016/17 dotarł aż do półfinału Ligi Mistrzów. Po reprezentowaniu barw Czerwono-Białych, Gik wrócił do Włoch, gdzie do lipca 2023 roku grał dla Benevento Calcio.
Od kilku tygodni Glik szukał klubu. Sporo mówiło się, że zainteresowany ma być Widzew Łódź, który nie radzi sobie najlepiej z bronieniem własnej bramki. Obrońca miał zostać zaoferowany również Legii Warszawa, która nie była zainteresowana zatrudnieniem wielokrotnego reprezentanta Polski. Ostateczny wybór 35-letniego stopera padł na Cracovię. Tomasz Włodarczyk z "Meczyków" poinformował, że Glik we wtorek (29 sierpnia) przejdzie badania medyczne i podpisze dwuletni kontrakt.
- 35-latek zwiąże się z Cracovią. Piłkarz w poniedziałek przyleciał do Krakowa. We wtorek przejdzie testy medyczne. Jeśli nie będzie przeciwwskazań, Glik podpisze kontrakt z nowym klubem. Według naszych informacji umowa ma obowiązywać przez dwa lata - napisał Włodarczyk.
Cracovia w obecnym sezonie w formacji defensywnej nie radzi sobie najlepiej. "Pasy" dopuszczają rywala do wielu sytuacji podbramkowych, a ich wskaźnik oczekiwanych straconych goli na mecz to 1,56. To czwarty najgorszy wynik w lidze. Ekipa z Krakowa nie jest zespołem, który długo utrzymuje się przy piłce. Drużyna Zielińskiego raczej woli oddać futbolówkę rywalowi. W kampanii 2023/24 średni czas posiadania piłki Cracovii jest na poziomie 44 procent. Glik nie powinien mieć problemów, aby wejść do takiego zespołu. Problemy mogłyby się pojawić we wspomnianej Legii, która gra wysoką linią obrony i stara się wyprowadzać każdą akcję od bramki.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Tych piłkarzy Fernando Santos powinien powołać do reprezenta...
