Julian Alvarez z Atletico Madryt był drugim piłkarzem w swoim zespole, który wykonał rzut karny w serii „jedenastek” i zdobył bramkę.

W momencie uderzenia napastnik poślizgnął się, piłka poleciała pod poprzeczęą, ale po przejrzeniu powtórki wideo przez VAR i późniejszej sugesji sędziemu głównemu Szymonowi Marciniakowi, ustalono, że Argentyńczyk dotknął piłki dwa razy, co jest złamaniem przepisów i niepodjęciem próby strzału.

Trener Atletico Madryt Diego Simeone zobaczył ten moment po raz pierwszy tuż po wywiadzie. Wszystko to wydarzyło się na oczach kamery Movistar, hiszpańskiego komentatora Ligi Mistrzów.
Pokazali tam powiększone powtórzenia.

Szkoleniowiec „Los Colchoneros”, będąc w strefie mieszanej, zobaczył nagranie z transmisji i zatrzymał się, żeby zobaczyć, jak to wszystko się wydarzyło.

Ale to, co zobaczył na powtórkach, wyraźnie go nie przekonało.

Trener Atletico przybył na konferencję prasową i zaczął z daleka.
– Sędzia powiedział nam, że Julian dotknął piłki drugą nogą przed oddaniem strzału. Ale obejrzałem powtórkę: piłka się nie poruszyła
– powiedział Diego całkiem spokojnie, odnosząc się do powtórki w strefie mieszanej.
A potem zdenerwował się, odpowiadając na kolejne pytanie na ten temat.
– Widziałeś dwa dotknięcia? Nie bój się, powiedz mi. Widziałeś to czy nie?
– Argentyńczyk gestykulował aktywnie, ale mówił nie agresywnie, lecz raczej szyderczo.

– Podnieś rękę, jeśli tak! Kto widział dwa dotknięcia? Niech podniesie rękę! Podnieście ręce, jeśli widzieliście te dwa dotknięcia Juliana! Nikt? No cóż, rozumiem, to wszystko, dziękuję. Więc nikt.

Pomocnik Realu Madryt, Dani Ceballos, szybko zobaczył wideo na Twitterze i odpowiedział jedną emotikoną – podniesioną ręką.

Trolling zaliczony!
Reakcja trenera Realu Carlo Ancelottiego:
– To bardzo dziwne, tak. Dotyka piłki dwukrotnie, uderza prawą nogą, a następnie lewą nogą.
Bramkarz „Królewskich” Thibaut Courtois opisał incydent następująco:
– Wydawało mi się, że Julian dotknął piłki dwa razy i powiedziałem o tym sędziemu. W tym wszystkim mieli trochę pecha. Jestem już naprawdę zmęczony tymi dyskusjami. Sędzia nie gra dla żadnej drużyny, ani w Europie, ani w Hiszpanii. Myślę, że widzieli wszystko wyraźnie, dlatego podjęli taką decyzję. Są ludźmi i też mogą popełniać błędy, ale VAR pozwala im wszystko jasno ocenić.

Były napastnik Atletico Kiko wyraził oburzenie brakiem jasności:
– To wstyd, że w 2025 roku mamy 35 minut wątpliwości. Wszystko powinno być jasne, żadnego „myślę” lub „wydaje mi się”. Powinno być „uderzył (piłkę) dwa razy. Musi być coś, co to potwierdza.
Były sędzia Iturralde Gonzalez stwierdził, że wszystko było oczywiste:
– Mają lupę na VAR – i widzą wszystko wyraźnie. Nie wierzę w teorie spiskowe, pewnie dotknął piłki dwa razy. Dobrze byłoby (w takich przypadkach) pokazać obraz VAR-u informującego sędziego, że gol nie powinien zostać uznany.
Sam Alvarez natomiast powiedział, że nie odczuł żadnego dodatkowego kontaktu z piłką podczas wykonania karnego. Informację tę podał dziennikarz Pedro Fugliano z „El Larguero”, a nagranie z tego wydarzenia opublikowano w mediach społecznościowych.

Być może w pewnym momencie – przynajmniej w czwartek rano – faktycznie uzyskamy dowody wykraczające poza dwa ujęcia transmisji, które – niezależnie od tego, jak bardzo przybliżymy – nie potwierdzają niczego w 100 procentach.

Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych pytań.
