Karol Świderski: To był jeden z moich słabszych meczów w kadrze
- Fizycznie czuję się OK. Ostatni mecz zagrałem dwa tygodnie temu - powiedział Świderski przed kamerami TVP Sport. - Z przygotowaniem fizycznym nie powinno być problemu, gorzej to dziś wyglądało z piłką. To był jeden z moich słabszych meczów w kadrze, ale trudno, czasami tak się zdarza. Jeśli będzie okazja pokazać się w Katarze to będę w stu procentach gotowy - i fizycznie i psychicznie.
- Fajne przetarcie. Ponad miesiąc nie grałem w lidze, ale uczestniczyłem w treningach i grałem w sparingach - przyznał napastnik. Jego Charlotte nie zakwalifikowało się do fazy play-off w lidze MLS, co za tym idzie ostatni raz w koszulce klubowej zagrał 9 października.
- Na pewno mi to pasuje - powiedział Świderski zapytany o współpracę z Robertem Lewandowskim w grze dwoma napastnikami. - W tych meczach, w których razem graliśmy wyglądaliśmy fajnie, solidnie. Zobaczymy co będzie w Katarze. Nie chcę wybiegać w przyszłość. Chcę się skupić na każdym kolejnym treningu. Dać sygnał, bo w tych ostatnich treningach fajnie to wyglądało, ale dziś w meczu troszeczkę gorzej.
- Było nam ciężko. Dośrodkowań było mniej - powiedział Świderski z kolei o swojej współpracy z Arkadiuszem Milikiem. To właśnie napastnicy Charlotte FC i Juventusu wybiegli od pierwszej minuty. - Było dużo pracy bez piłki. Nie mieliśmy okazji często grać ze sobą. Arek w pierwszej połowie oddał strzał, ja też jeden.
- Wybiegaliśmy ten mecz - ocenił spotkanie z Chile Świderski. - Graliśmy z rywalem podobnym do Meksyku. Dobrze wyglądaliśmy fizycznie i to na pewno cieszy. Fajne przetarcie, mam nadzieję, że od pierwszego meczu na mundialu skoczymy na wyższy poziom. Mamy jeszcze tydzień i mam nadzieję, że będzie to wyglądało super.
REPREZENTACJA w GOL24
Memy o Polska - Chile. Trzy mecze i domu? Męczy nas piłka! [GALERIA]
