Katastrofa na Odrze. Niezależni eksperci analizują sytuację i chcą współpracować z samorządami nadodrzańskimi

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Śnięte ryby w Odrze to tylko wierzchołek góry lodowej. Katastrofa ekologiczna jest bardziej skomplikowana niż tylko śmierć ryb.
Śnięte ryby w Odrze to tylko wierzchołek góry lodowej. Katastrofa ekologiczna jest bardziej skomplikowana niż tylko śmierć ryb. Andrzej Szkocki/Polska Press
Kilkaset osób wymienia się spostrzeżeniami i dyskutuje o katastrofie ekologicznej na Odrze w mediach społecznościowych. Grupa stała się także miejscem do komunikacji z nadodrzańskimi samorządami.

"Nie jesteśmy tu, żeby krzyczeć, szukać winnego, ani rozliczać. Chcemy wspólnie coś zrobić. Pomóżmy sobie wzajemnie. Dane są teraz najważniejsze. Dysponujemy zespołem fachowców, którzy w trybie pilnym i natychmiastowym je analizują. Następnie szukamy rozwiązań, które mogłyby ograniczyć rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń w Odrze" - mówi Sylwia Horska-Schwarz, jeden z ekspertów w grupie.

Chodzi o to, by określić faktyczne zawartości szkodliwych substancji (w wodach i gruncie), dobrać rozwiązania zapobiegawcze i określić zasięg katastrofy. Bo to nie tylko zatruta woda w rzece i problem żyjących czy martwych ryb. To też niebezpieczeństwo dla innych dzikich zwierząt, których bytowanie jest zależne od Odry. Mowa jest też o zanieczyszczeniach osadów dennych i gruntów w dolinie rzeki oraz ogromnym ryzyku zanieczyszczenia wód gruntowych i podziemnych, z których ujmowana jest woda do spożycia.

"Analizujemy różne scenariusze, wykluczamy, tworzymy hipotezy i szukamy danych na ich potwierdzenie. Weryfikujemy informacje ogólnodostępne, publikowane w komunikatach, jesteśmy w terenie, obserwujemy procesy. Pomagają nam wolontariusze" - dodaje pani Sylwia.

Grupa każdego dnia sukcesywnie rośnie. Obecnie obejmuje już ponad 400 osób.
Oto jej pierwsze wnioski w sprawie skażenia Odry:

  • Zakładamy, że aktywatorem procesów, które doprowadziły do katastrofy, był zrzut silnie zasolonych wód. Wskazują na to wyniki analiz fizykochemicznych wody. W efekcie, w sposób nagły, skokowy doszło do gwałtownej zmiany warunków środowiskowych w rzece Odrze. W sytuacji stresu klimatycznego (wysokiej temperatury powietrza, wysokiej temperatury wody, suszy hydrologicznej i hydrogeologicznej także na dopływach) nastąpił szok dla ekosystemu słodkowodnego.
  • Ze względu na ograniczony zakres tolerancji gatunków słodkowodnych nastąpiło umieranie zwierząt wodnych na masową skalę obejmując kolejne odcinki Odry. Fala zanieczyszczeń zatrzymywała się i przesuwała w dół. W pierwszej kolejności ginęły ryby, które znalazły się bezpośrednio w „strefie śmierci”.
  • Ze względu na morfologię koryta, strukturę dna i brzegów strefa śmierci mogła obejmować odcinkami niemal cały przekrój rzeki. Można założyć, że główna koncentracja ładunku silnie zasolonej wody przesuwała się głębiej, obejmując zagłębienia a następnie zastoiska, w obrębie których notowano przekroczenia ładunków chlorków, przewodności, zmiany innych wskaźników. Oznacza to, że mamy do czynienia z niespotykaną w ekosystemach wód płynących stratyfikacją zanieczyszczeń, czyli różnicowaniem się koncentracji ładunków wraz z głębokością. Przyczyn takiego rozkładu jest kilka. Różnica gęstości to najważniejszy czynnik. Strefie śmierci towarzyszy strefa glonów
  • W przyjaznym środowisku, ciepłej, odcinkami stojącej wodzie wytworzyły się wręcz idealne warunki do masowego rozwoju glonów. Doszło do kolejnej fazy wymierania gatunków dennych i przydennych.
  • Zrzuty wody ze zbiorników w okresie od lipca do 4 sierpnia uruchomiły transport zasolonej wody wraz z mikroorganizmami, które w okresach zastoju namnażały się gwałtownie. Widoczna strefa słonych wód skolonizowanych przez glony przemieszcza się obecnie w kierunku Zalewu Szczecińskiego. Jest na wysokości Jeziora Dąbie. Pomiary wskazują, że „strefa śmierci” zalega głębiej. Przesuwanie się tzw. strefy śmierci silnie zasolonej towarzyszy widoczny kożuch glonów słonowodnych.
  • Odra uregulowana, z niskim przepływem, małym zasilaniem wodami gruntowymi, przegrzanymi wodami, silnie nasłoneczniona - bez drzew na brzegach, z brakiem ciągłości biologicznej na dopływach została pozbawiona szans.
  • Ekosystemy wód płynących cechuje duża zdolność do samooczyszczania wód. Jest tylko jeden warunek - taki ekosystem musi być w stanie naturalnym, nieprzekształconym. Odra taka nie jest! Oznacza to, że im bardziej przekształcona rzeka w wyniku prac regulacyjnych, umacniania brzegów, prostowania jej biegu, piętrzenia wód, pogłębiania na skutek prac utrzymaniowych, poboru wód, tym jej stan hydromorologiczny jest gorszy, a wspomniana zdolność do samooczyszczania wód drastycznie spada.

Więcej informacji i skażeniu Odry znajdziecie tutaj:
ODRA UMIERA - serwis specjalny Gazety Wrocławskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Katastrofa na Odrze. Niezależni eksperci analizują sytuację i chcą współpracować z samorządami nadodrzańskimi - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl