KGHM Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin. Multum okazji i tylko jeden gol. Bolesna porażka Zagłębia (SKRÓT, BRAMKA, GOL, WIDEO, ZDJĘCIA)

Piotr Janas
Piotr Janas
Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin
Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin PAP/Sebastian Borowski
KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Pogonią Szczecin 0:1 w meczu 24. kolejki PKO Ekstraklasy, tracąc gola w 92 minucie. Jedni i drudzy mieli od groma dogodnych okazji, ale na posterunkach byli bramkarze. Lubinianie mogą pluć sobie w brody.

Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 0:1

Późnym sobotnim popołudniem Zagłębie Lubin podejmowało na własnym stadionie szczecińską Pogoń. Miedziowi przystępowali do tego spotkania po serii trzech wygranych z rzędu, na którą czekali od września 2021 roku. Dała im ona lekki oddech i sześciopunktową przewagę nad strefą spadkową, bo celem nadrzędnym dla lubinian jest w tym sezonie utrzymanie.

Trener Waldemar Fornalik ma już do dyspozycji zakontraktowanego w samej końcówce zimowego okna transferowego Jakuba Świerczoka, ale mecz z "Portowcami" rozpoczął on na ławce rezerwowych. Względem ostatniego, wygranego 1:0 spotkania z Radomiakiem Radom, w podstawowym składzie Zagłębia doszło do jednej zmiany. Pauzującego za żółte kartki Marko Poletovicia w normalnych okolicznościach pewnie zastąpiłby Tomasz Makowski, ale on także musiał odpocząć za nadmiar napomnień. W miejscu serbskiego pomocnika tym razem pojawił się wracający po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją Jakub Żubrowski. Był to jego pierwszy występ w tym sezonie.

Pogoń Szczecin po kiepskim początku 2023 roku stara się nie stracić kontaktu z czołówką. Podopieczni Jensa Gustafssona celują w podium, a w zdobyciu punktów na Dolnym Śląsku mieli pomóc tacy piłkarze jak Kamil Grosicki, Sebastian Kowalczyk, Luka Zahović czy wychowanek Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie Damian Dąbrowski.

Od początku mecz w zimnym tego dnia Lubinie toczył się na wysokiej intensywności. Jedni i drudzy chcieli szybko otworzyć wynik, ale albo brakowało im precyzji, albo na posterunku byli bramkarze. Sam Kacper Chodnya miał trzy niezłe okazje w pierwszej połowie, ale raz oddał zbyt lekki strzał, a potem dwukrotnie został zablokowany.

Pogoń odgryzała się akcjami Kowalczyka, Grosickiego i Wahana Biczachczjana, który złym przyjęciem piłki zabrał sobie szansę na stanięcie oko w oko z Sokrátisem Dioúdisem. Grek musiał się wykazać w końcówce, kiedy po kapitalnym podaniu Grosickiego 100 proc. okazję zmarnował Zahović. Piłka przetoczyła się po ciele ofiarnie interweniującego bramkarza, ale ostatecznie Grek zatrzymał ją już na linii bramkowej i do przerwy goli nie było.

Druga połowa rozpoczęła się od fajerwerków z obu stron. W pierwszych 5 minutach było więcej dogodnych okazji niż w całej pierwszej połowie, ale to był mecz bramkarzy. Dioúdis i Dante Stipica długo nie dawali się pokonać, lecz minimalnie więcej szczęścia mieli tego dnia goście. W doliczonym czasie gry po zagraniu z prawej strony 21-letni Marcel Wędrychowski zdobył swojego pierwszego gola na poziomie ekstraklasy. Był to gol, który zapewnił jego drużynie cenne trzy punkty.

Zagłębie nie zasłużyło na porażkę, ale zapłaciło cenę za swoją nieskuteczność. Za tydzień Miedziowi zagrają z Jagiellonią w Białymstoku, a "Portowcy" podejmą Koronę Kielce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl