Kibice z Polski na meczu z Czechami w Pradze. Już w 4 minucie mieli dość. "Polska grać, k... mać!"

Jacek Czaplewski

25 marca 2023, 8:46

Zobacz galerię (4 zdjęcia)

Eliminacje Euro 2024. Kibice reprezentacji Polski nie tylko wypełnili sektor gości, ale również zajęli część miejsc w sektorach Czechów. Na stadionie w Pradze Biało-Czerwonych było więc przeszło tysiąc. Ich nastrój zmącił beznadziejny początek meczu, kiedy drużyna błyskawicznie straciła dwie bramki.

Kibice na meczu Czechy - Polska

Hitowy mecz eliminacji odbył się na niewielkim stadionie, mogącym pomieścić niespełna 20 tys. chętnych. Ostatecznie frekwencja wyniosła 19 045 osób. To trochę mniej niż w sierpniu, kiedy Raków Częstochowa bił się tam ze Slavią Praga o fazę grupową Ligi Konferencji. Wtedy czesko-polskie spotkanie obejrzało bowiem 19 370 osób.

Strata bramek w 1 i 3 minucie sprawiły, że kibice reprezentacji już po tych "dzwonach" mieli dość". - Polska grać, k... mać! - skandowali w 4 minucie. - To chyba jakiś rekord - uważa dziennikarz Konrad Ferszter obecny na trybunie prasowej, do której wejście wiodło przez zaplecze... McDonald’sa.

Kibice pod stadionem w Pradze: "Polacy, nic się nie stało"

Polscy kibice wychodzący ze stadionu Fortuna Arena w Pradze, gdzie kadra Fernando Santosa przegrała z Czechami 1:3 w eliminacjach Euro 2024, nie mieli wesołych min. Niektórzy powtarzali znane hasło: "...

Jakub Maj

Polacy z sektora gości mieli bęben i odpalili race. Wywiesili kilkadziesiąt flag z nazwami miast, z których dotarli. Była więc Ruda Śląska, ale i Sulejówek, Lubin, Grudziądz czy Olsztyn. W centralnym miejscu ogrodzenia zawisła flaga: Patrioci.

Po meczu piłkarze podziękowali oklaskami za doping. Kibice wyrazili natomiast pretensje względem PZPN. Po stadionie niosła się znana od lat przyśpiewka, będąca komentarzem na kontrowersyjną dystrybucję biletów do Pragi, które w tajemniczy sposób rozeszły się w ciągu dosłownie sekund.