Była niedziela, 8 listopada 2020 r., kiedy o godz. 14:20 patrol kluczborskiej policji jechał nieoznakowanym bmw 330 drogą krajową nr 45, z Kluczborka w kierunku Opola. W Jasieniu policjanci zauważyli leżącego w rowie mercedesa 211.
W aucie na fotelu kierowcy siedział 59-letni Andrzej B., radny powiatu kluczborskiego i były wiceminister rolnictwa z PSL. Czuć było od niego wyraźną woń alkoholu, z problemami wyszedł z samochodu. Okazało się, że miał aż 2,26 promila alkoholu w organizmie. Po przewiezieniu do komendy i ponownych badaniach to stężenie alkoholu jeszcze rosło do blisko 2,5 promila!
Andrzej B. na miejscu przyznał, że około godz. 10:00 wypił ćwiartkę wódki. Jechał od strony Bażan w kierunku Jasienia. Na łuku drogi stracił panowanie nad kierownicą i wjechał do rowu.
Kiedy jednak radny i były wiceminister już na trzeźwo składał zeznania, wyjaśnił sprawę całkiem inaczej. Twierdzi, że jechał samochodem trzeźwy. Na feralnym łuku drogi przed maskę wybiegła mu sarna. Instynktownie zahamował, wpadł w poślizg i wylądował w rowie. Spod fotela wypadła mu butelka wódki, którą pod wpływem stresu odkręcił i wychylił.
Podczas kolejnego przesłuchania Andrzej B. już odmawiał składania zeznań i nie odpowiedział na dodatkowe pytania. Sprawę rozstrzygnie sąd.
- Andrzej B. został oskarżony o to, że kierował samochodem osobowym na trasie Bażany - Jasienie w dniu 8 listopada 2020 r. w stanie nietrzeźwości, czyli o przestępstwo z art. 178 a paragraf 1 - informuje Anita Dąbrowa-Derda, szefowa Prokuratury Rejonowej w Kluczborku.
Jazda po pijanemu jest przestępstwem, za które grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Proces radnego powiatu i byłego wiceministra miał w grudniu rozpocząć się w Sądzie Rejonowym w Kluczborku, ale rozprawa została odroczona do 2 marca 2022 r.
Andrzej B. nie przyznaje się do zarzucanego czynu.
- Ma szansę wybronić się w sądzie - uważa anonimowo jeden z kluczborskich policjantów. - Policjanci na miejscu wypadku nie pytali, jak długo był w tym samochodzie po kolizji. Nie sprawdzili, czy silnik jest jeszcze ciepły. Nie sprawdzili nawet, czy w samochodzie jest butelka po alkoholu, skoro dopiero w aucie miał pić.
PSL zawiesił Andrzeja B do czasu wyjaśnienia sprawy. To nie pierwszy raz, kiedy były wiceminister i polityk PSL-u wsiadł po alkoholu za kierownicę. Był za to karany już w 2013 r. i 2018 r. Wtedy wydmuchał jednak poniżej pół promila, więc były to wykroczenia.
Andrzej B. nie odpisał na SMS-a. Wcześniej mówił dziennikarzowi „Nowej Trybuny Opolskiej":
- Nie ma dowodów, że kierowałem w stanie nietrzeźwości. Nieprawdą jest, że zatrzymano mnie, jak nietrzeźwy jechałem samochodem - mówi Andrzej B.
Kodeks karny
Art. 178a. Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego
§ 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
