Spis treści
34-latkę aresztowano w Underwood, we wschodniej Australii. Grozi jej do 20 lat więzienia. Inspektor Paul Dalton mówi, że dziewczynka jest już bezpieczna i czuje się „lepiej”.
Chciała zarobić na potwornym cierpieniu dziewczynki
Zdaniem policji w Queensland kobieta zebrała 60 000 dolarów australijskich (37 000 USD) od darczyńców. Nie podano nazwiska kobiety ani dziecka.
Medycy mówili, że dziecko mogło umrzeć, gdyby nie doszło do interwencji.
„Nie ma słów, aby opisać, jak odrażające są takie czyny” — mówił Dalton. „Nie ma usprawiedliwienia dla krzywdzenia dziecka, które jest zależne od dorosłych...".
Proceder powstrzymali lekarze ze szpitala
Kobieta podawała dziewczynce niedozwolone leki na receptę bez zgody lekarza. Zignorowała porady lekarskie dotyczące stanu zdrowia, przez co dziecko trafiło do szpitala. Sprawa wydała się, gdy personel szpitala w Brisbane wezwał policję.
Wiele osób przekazało kobiecie „ciężko zarobione pieniądze”, mówił Dalton, dodając, że policja była w kontakcie z GoFundMe.
Dalton dodał, że ma nadzieję, że ten incydent nie zniechęci ludzi do pomagania potrzebującym w przyszłości.