Kolejne śmiertelne zatrucia dzieci w RPA. Zmarły po zjedzeniu przekąsek sprzedawanych przez imigrantów

Daniel Świerżewski
Opracowanie:
W RPA zmarło w ostatnich miesiącach ponad 20 dzieci, które zjadły chipsy i inne przekąski kupione w tzw. spazach
W RPA zmarło w ostatnich miesiącach ponad 20 dzieci, które zjadły chipsy i inne przekąski kupione w tzw. spazach pixabay
W Republice Południowej Afryki zmarło w ostatnich miesiącach ponad 20 dzieci, które zjadły chipsy i inne przekąski kupione w małych, tradycyjnych sklepach zwanych w tym kraju spaza.

W Gaunteng, najludniejszej prowincji kraju, pod koniec października zmarło sześcioro dzieci, a przed tygodniem doszło do kolejnego śmiertelnego zatrucia 10-latka, który zachorował po zjedzeniu przekąsek kupionych w lokalnym sklepie. Jego matka i młodszy brat w stanie krytycznym przebywają w szpitalu. W ciągu kilku minionych miesięcy odnotowano aż 440 zatruć pokarmowych, w wyniku których zmarło co najmniej 23 dzieci.

Podejrzenie padło na fosforoorganiczne substancje stosowane w rolnictwie jako pestycydy. Potwierdziły to analizy toksykologiczne wykonane w policyjnych laboratoriach kryminalistycznych. Dzieci zabił wysoce toksyczny fosforan organiczny zwany terbufosem.

Fosforany te są tak niebezpieczne, że zgodnie z prawem RPA, aby ich używać, potrzebny jest specjalny certyfikat wydany przez departament rolnictwa, a mogą z nimi mieć kontakt wyłącznie osoby, które zostały wcześniej przeszkolone.

Policja zasugerowała, że właściciele sklepów prawdopodobnie kupują te środki nielegalnie i używają ich do tępienia szczurów, a przechowywana w fatalnych warunkach żywność ma z nimi kontakt - zarówno z trucizną, jak i ze szczurami. Sklepy spaza to często prymitywne, zrobione z byle czego, zlokalizowane byle gdzie, pozbawione jakiejkolwiek higieny punkty sprzedaży. Sięgają czasów apartheidu, a ich nazwa pochodzi z języka Zulusów i oznacza „zakamuflowany”. Czarni mieszkańcy RPA, nie mogąc prowadzić działalności handlowej, sprzedawali podstawowe produkty z ukrycia, kamuflując swoje lokale przed okiem policji.

Obecnie wiele sklepów spaza znajduje się w rękach ubogich migrantów, głównie z Zimbabwe, Zambii i Mozambiku. Po upublicznieniu informacji, że dzieci zatruły się sprzedawaną przez nich żywnością, w kraju wybuchła antyimigrancka nagonka, szczególnie widoczna w mediach społecznościowych. Większość wpisów jest jawnie wroga przybyszom, ale pojawiły się sporadyczne głosy przypominające kompromitujące RPA wydarzenia z 2008 r., kiedy w wyniku ksenofobicznej przemocy zginęło ok. 70 osób, a prawie 2 tys. zostało rannych. Wspomniano też ataki na prowadzone przez migrantów sklepy spaza w 2019 r., w których zginęły trzy osoby.

We wtorek sekretarz generalny tworzącego koalicję rządową Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) Fikile Mbalula nalegał, aby rząd zamknął wszystkie niezarejestrowane sklepy spaza, zmuszając je do ponownej rejestracji i uzyskania wymaganych dokumentów. Pojawiły się głosy, aby wprowadzić w kraju stan wyjątkowy. W sprawę włączył się również prezydent Cyril Ramaphosa, który poinformował w środę, że zwoła posiedzenie rządu i ekspertów, aby zająć się plagą śmiertelnych zatruć.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
,,Wolne i niezależne "media teraz będą szkalować RPA i podsysac sytuację wewnętrzna w tym kraju ,bo stali się prorosyjscy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl