"Uderzenie pocisku rakietowego w obiekt infrastruktury krytycznej. Część miasta znowu (została) bez dostaw prądu" - napisał Sadowy (https://t.me/s/andriysadovyi). "Na razie wiadomo o trzech eksplozjach w dwóch obiektach na Lwowszczyźnie. Nie ma doniesień o poszkodowanych. (...) Nie rozpowszechniajcie żadnych zdjęć, nagrań i (nie rozpowiadajcie) plotek" - zaapelował do mieszkańców Kozycki (https://tinyurl.com/4s8dx9cu).
Informacje o dwóch wybuchach, które było słychać w centrum Lwowa, przekazał również korespondent agencji Interfax-Ukraina.
Podobne wieści napłynęły również z obwodowego miasta Winnica w środkowej części Ukrainy. Korespondent gazety internetowej Ukrainska Prawda powiadomił o dwóch eksplozjach "prawdopodobnie za Winnicą". Regionalne władze nie podały jeszcze żadnych szczegółów.
Wcześniej, w godzinach porannych, pojawiały się informacje o kolejnych rosyjskich atakach rakietowych, przeprowadzonych najpewniej z bombowców strategicznych operujących w rejonie Morza Kaspijskiego.
- Moim zdaniem Rosjanie nieco zmienili swoją taktykę. Nie wystrzeliwują pocisków jednorazowo, żeby nasi ludzie mogli to przeczekać, a obrona przeciwrakietowa (odeprzeć atak), lecz z przerwami wypuszczają mniejszą liczbę rakiet i trzymają (w ten sposób) cywilów w schronach. Co to jest, jeśli nie terror? Już od trzech godzin, w odstępach czasowych, wystrzeliwują pociski - alarmował wcześniej we wtorek szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Poprzedniego dnia, w poniedziałek, siły najeźdźcy przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na szereg miast w większości regionów Ukrainy. Pociski uderzyły m.in. w centrum Kijowa, miejscowości w obwodach dniepropietrowskim i mikołajowskim, a także w obiekty infrastruktury na zachodzie kraju. Według najnowszych ustaleń ukraińskich władz w wyniku ostrzałów zginęło co najmniej 19 osób, a 105 zostało rannych.
Zemsta Putina. Atak na Kijów i inne miasta, Rosja wystrzelił...
Źródło:
