W piątek o godz. 22.16 w siedzibie TOPR zadzwonił telefon. Turystka po angielsku zakomunikowała ratownikom górskim, że wraz z koleżanką schodząc z Rysów, we mglę zgubiły szlak. Są w eksponowanym terenie. Udało się uzyskać ich pozycję GPS. Ratownicy poprosili kobiety by te nie ruszały się nawet o krok a samemu namierzyli sygnał z ich telefonu.
Dzięki temu wiedzieli gdzie kobiety się znajdują. Z centrali wyjechała 3-osobowa grupa ratowników. W Morskim Oku dołączył do nich pełniący tam dyżur ratownik. O godz. 2 w nocy wyprawa dotarła do turystek, które znajdowały się w eksponowanym miejscu, tuż nad przepaścią, w zachodniej ścianie Buli pod Rysami. Zaledwie kilka metrów dalej była przepaść. Następnie rozpoczęła się długotrwała akcja sprowadzania kobiet w dół.
Te wraz z ratownikami znalazły się w schronisku w Morskim Oku o godzinie 4.30 nad ranem. Ratownicy górscy zachodzą w głowę jak to możliwe, by nie znając terenu rozpoczynać wspinaczkę na Rysy o godzinie 15.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!