Konflikt w łonie sojuszników Rosji. Wagnerowcy i kadyrowcy ostrzelali się w Chersoniu - WIDEO

Hubert Rabiega
Opracowanie:
Wieczorem 17 września rosyjscy wojskowi otworzyli ogień na ulicach Chersonia. W mieście nie było wtedy alarmów przeciwlotniczych. Później władze okupacyjne oznajmiły, że prowadzono operację przeciwko ukraińskim grupom dywersyjnym (zdjęcie ilustracyjne)
Wieczorem 17 września rosyjscy wojskowi otworzyli ogień na ulicach Chersonia. W mieście nie było wtedy alarmów przeciwlotniczych. Później władze okupacyjne oznajmiły, że prowadzono operację przeciwko ukraińskim grupom dywersyjnym (zdjęcie ilustracyjne) Fot. facebook.com/MinistryofDefence.UA
Strzelanina, do której doszło w sobotę w centrum Chersonia, świadczy o narastającym konflikcie pomiędzy różnymi grupami uczestniczącymi w rosyjskiej okupacji miasta - ocenił w niedzielę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Duża strzelanina w centrum Chersonia to jeszcze jeden przejaw narastającego napięcia pomiędzy prywatnymi firmami wojskowymi, więźniami (zmobilizowanymi na wojnę - PAP), kadyrowcami, wojskowymi armii rosyjskiej i FSB (...). Strony agresywnie dzielą to, co zagrabiły" - napisał Podolak na Twitterze. Jak ocenił, odbywa się to przed ucieczką Rosjan wśród doniesień, że do Chersonia zbliżają się siły ukraińskie.

Doradca prezydenta ocenił, że takich konfliktów będzie coraz więcej.

Wieczorem 17 września rosyjscy wojskowi otworzyli ogień na ulicach Chersonia. W mieście nie było wtedy alarmów przeciwlotniczych. Później władze okupacyjne oznajmiły, że prowadzono operację przeciwko ukraińskim grupom dywersyjnym. Armia ukraińska ze swej strony oceniła, że Rosjanie sami prowadzą teraz działania dywersyjne, których celem ma być zdyskredytowanie wojsk ukraińskich.

Rosyjskie zbrodnie wojenne nie mogą zostać zapomniane [WIDEO]

od 16 lat

wu

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl