Konrad Dąbrowski nie tylko spełnił marzenie na Rajdzie Dakar, ale też stanął na podium

- Rano zdałem sobie sprawę, że mogę być na podium w klasie marathon i to mi się udało, jestem trzeci! - przyznał po przekroczeniu mety Konrad Dąbrowski. Zawodnik DUUST Rally Team przeszedł do historii tegorocznej edycji najtrudniejszego rajdu świata. Jest naj-młodszym reprezentantem naszego kraju w historii Dakaru i najmłodszym motocyklistą, który dojechał do mety.

Ponadto - po tym, jak z rywalizacji z powodu kontuzji wycofali się Maciej Giemza, Adam Tomiczek i Jacek Bartoszek - jest jedymy polskim motocyklistą, który ukończył tegoroczną edycję. W klasyfikacji generalnej zajął 28. miejsce.

- Jestem naprawdę dumny i to po prostu jest super uczucie. Do ostatnich kilometrów nie wierzyłem, że ta meta jest coraz bliżej, a teraz na niej stoję i spełniłem swoje marzenie. Jestem bardzo szczęśliwy! Było bardzo ciężko i momentami nie wiedziałem, czy dam radę, ale znowu momentami bardzo mi się podobało - nie krył 19-letni zawodnik.

Tak udanego debiutu nie spodziewał się trener Konrada - jego ojciec Marek, który 12-krotnie startował w Dakarze na motocyklu, a dwa razy na prawym fotelu samochodu, pilotując Jacka Czachora.

- Konrad ma to coś, jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Na początku tego Dakaru chciałem, by dojechał do mety, z czasem sobie zdałem sprawę, że on już jest na innym poziomie i możemy jak mantrę powtarzać, że celem jest ukończenie rywalizacji. Ale to przede wszystkim sportowiec, zdeterminowany by dać z siebie wszystko - podsumował Dąbrowski senior.

Junior wraz z DUUST Rally Team planuje starty w tegorocznym Pucharze Świata, ale jego rajdowy kalendarz jest w trakcie ustalania.