Priorytety na rok 2022 północnokoreański dyktator zaprezentował podczas plenum Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei. Wydarzenie to zbiegło się z 10. rocznicą objęcia przez Kim Dzong Una faktycznego przywództwa w Korei Płn. po śmierci jego ojca w grudniu 2011 roku.
Media zwracają uwagę, że w wygłoszonym wystąpieniu nie pojawiły się bezpośrednie nawiązania do stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i Koreą Południową. Zdaniem ekspertów może to oznaczać, że dyktator nie planuje w najbliższym czasie wznowienia rozmów z Waszyngtonem i Seulem.
Kim Dzong Un wskazywał za to na potrzebę „bezzwłocznego kontynuowania” planów rozbudowy obrony narodowej. Jako powód podjęcia takich działań podawał coraz większą niestabilność w środowisku militarnym na Półwyspie Koreańskim i w polityce międzynarodowej. Dyktator nakazał w związku z tym produkcję potężnych, nowoczesnych systemów uzbrojenia, aby wzmocnić siły zbrojne i wezwał wojsko do „absolutnej lojalności i posłuszeństwa” wobec kierowanej przez siebie partii rządzącej.
Zdaniem komentatorów, przemówienie Kim Dzong Una było bardziej skierowane do kraju niż społeczności międzynarodowej. Przyczyną takiej formy przemówienia mają być potężne wyzwania gospodarcze przed którymi stoi Korea Płn. Sytuację w tym kraju drastycznie pogorszyła pandemia koronawirusa i związane z nią rygory. Niemal całkowicie zablokowane zostały wymiany i przejścia przez granice z Chinami i Rosją. To przełożyło się z kolei na niemal całkowite ustanie handlu pomiędzy tymi krajami. Korea musi także wciąż odbudowywać się po klęskach żywiołowych z 2020 roku, które w sposób szczególny zagroziły rolnictwu.
– Głównym zadaniem stojącym przed naszą partią i ludźmi w przyszłym roku jest zapewnienie pewnej gwarancji realizacji pięcioletniego planu i doprowadzenie do niezwykłej zmiany w rozwoju państwa i poziomie życia ludzi – mówił Kim Dzong Un, cytowany przez Koreańską Centralną Agencję Informacyjną (KCNA).
Mimo tak wielu trudności swojego kraju, północnokoreański przywódca określił miniony rok jako „rok wielkiego zwycięstwa”. Z kolei rok 2022 nazwał „wielką walką na śmierć i życie”.
Sky News
