Pjongjang coraz częściej prowokuje
Według Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, rakieta pokonała około 1000 kilometrów na wysokości 6000 metrów i leciała 70 minut. Wylądowała najprawdopodobniej poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii, 200 km na zachód od wyspy Oshima koło Hokkaido w północnej Japonii.
Korea Południowa zwołała posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i "zdecydowanie potępiła" wystrzelenie rakiety jako poważny akt prowokacji zagrażający pokojowi międzynarodowemu.
Reakcja społeczności międzynarodowej
W związku z tym wydarzeniem prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol nakazał armii swojego kraju przeprowadzenie ćwiczeń ze Stanami Zjednoczonymi zgodnie z planem i stwierdził, że Korea Północna zapłaci za swoje "lekkomyślne prowokacje". Premier Japonii Fumio Kishida zapowiedział, że także zwoła posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tej sprawie.
Wystrzelenie rakiety miało miejsce kilka godzin przed planowanym przylotem do Tokio prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola, który ma spotkać się tam z premierem Japonii Fumio Kishidą. To pierwsze od ponad dekady spotkanie przywódców obu krajów.
"Wystrzelenie rakiety przez Koreę Północną jest aktem barbarzyństwa. (...) Na dzisiejszym szczycie Japonia-Korea Południowa potwierdzimy bliską współpracę z Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi w celu całkowitej denuklearyzacji Korei Północnej".

Źródło: