Pierwsze duże ogniska koronawirusa w naszym regionie były w szpitalach w Grójcu i nowym Mieście nad Pilicą. Później kilkadziesiąt osób zakaziło się w Domu Pomocy Społecznej w Niedabylu w powiecie białobrzeskim. To było jeszcze w marcu, na początku epidemii w Polsce. Później koronawirus zaatakował w szpitalu na radomskim Józefowie, w domu pomocy w Tomczycach, czy w Wierzbicy. Szybko okazało się, że także w Polsce największymi ogniskami zakażeń są placówki służby zdrowia.
Zaczęli testować
Kiedy koronawirus zaatakował w Niedabylu dyrektor placówki, aby przyspieszyć proces, sam "załatwił" testy dla personelu i pensjonariuszy w prywatnym laboratorium. Po dramatycznych doświadczeniach takich placówek na Mazowszu, ale i w kraju powszechne "testowanie" pracowników domów pomocy zarządził wojewoda mazowiecki.
Na początku maja próbki pobrano między innymi od personelu takich placówek w powiecie radomskim i Radomiu. Badania przeprowadzono choć nikt nie miał objawów zakażenia. I szybko okazało się, że zakażonych jest ośmiu pracowników Domu Pomocy Społecznej w Krzyżanowicach koło Iłży. Zbadano też pensjonariuszy, pozytywny wynik dostało troje z nich. Wszystkich odizolowano, żeby nie dopuścić do kolejnych zakażeń.
Testy przesiewowe na zlecenie wojewody zostały wykonane także pracownikom czterech domów pomocy w Radomiu. Na szczęście wyszły negatywnie. - To uspokoiło wszystkich - mówi Jerzy Zawodnik. - bardzo pilnujemy reżimu sanitarnego, już od marca nie ma w tych placówkach odwiedzin, wchodzi tam tylko personel - mówi Jerzy Zawodnik.
Także w marcu dyrektorzy radomskich domów pomocy zebrali od swoich pracowników o świadczenia o tym, czy są zatrudnieni także w innych placówkach opiekuńczych, czy leczniczych. - Jeśli były osoby zatrudnione w kilku miejscach zostały odsunięte od pracy, także po to, żeby ograniczyć możliwość przyniesienia zakażenia z zewnątrz - dodaje Jerzy Zawodnik.
W poniedziałek 11 maja pobrano próbki od personelu Domu pomocy Społecznej w Kozienicach.
- W związku ze zmieniającą się sytuacją epidemiologiczną na terenie placówek, Wojewoda Mazowiecki zapewnia, że w przypadku konieczności wykonania kolejnych wymazów,w Domach Pomocy Społecznej, badania będą wykonywane - zapewnia Ewa Filipowicz, rzecznik prasowy wojewody mazowieckiego. - Wojewoda oraz dyrekcja Wydziału Polityki Społecznej Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego pozostają w stałym kontakcie ze starostami i dyrekcją DPS-ów.
Na terenie województwa mazowieckiego funkcjonuje 106 domów pomocy społecznej. Dotychczas wykonano badania w 42 placówkach, z czego zakażenie dotychczas wykryto tylko w Krzyżanowicach.
Badają personel szpitali
Także szpitale zapewniają, że regularnie badają swoich pracowników pod kątem zakażenia koronawirusem. Testom jest poddawany personel Radomskiego Szpitala Specjalistycznego i radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
- Każdego dnia wykonuje od kilkudziesięciu do stu testów - informuje Jerzy Zawodnik. - Mówimy tutaj o personelu, który ma bezpośredni kontakt z osobami zakażonymi. W takim przypadku koszt refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia.
W Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym od 25 lutego do 10 maja wykonano 4789 testów u personelu szpitala, a 1342 u pacjentów.
- Należy podkreślić, że szpital wykonuje badania pracownikom przebywającym na kwarantannach własnym mobilnym punktem pobrań. Badamy również pacjentów przyjmowanych do szpitala - mówi Karolina Gajewska, rzecznik prasowy Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego.
Kto rządzi radomskim Instagramem? Zobacz najpopularniejsze profile!
Radom na instagramie
