Pracownik wrocławskiej korporacji Ultimo został zarażony koronawirusem. Jak informują pracownicy tej firmy, osoba zarażona miała kontakt z kilkudziesięcioma innymi ludźmi z biurowca. Wiadomość, że pracownik miał kontakt z osobą zakażoną spoza firmy dotarła do Ultimo w piątek po południu.
Rzeczniczka Ultimo informuje, że zostali o tym poinformowani inni pracownicy: – Nie mieliśmy wówczas jeszcze potwierdzonej informacji o pozytywnym wyniku testu naszego pracownika. Prosiliśmy osoby, które były w ostatnim tygodniu na zmianie rotacyjnej, by obserwowały swój stan zdrowia i ograniczyły kontakty zewnętrzne – wyjaśnia rzeczniczka Ultimo Anna Woźniak. Pracownik natomiast został wysłany na badania, które potwierdziły jego zarażenie.
Anna Woźniak mówi, że wtedy firma miała już gotową listę osób, z którymi pracownik miał kontakt. Tym osobom kazano pozostać w domu. Zarażony pracownik poinformował sanepid o swoich kontaktach.
- W momencie, w którym otrzymaliśmy informację o pozytywnym wyniku testu naszego pracownika, mieliśmy już sporządzoną listę osób, z którymi pracownik miał kontakt w miejscu pracy, a osoby te zostały poinformowane o tym fakcie przez bezpośrednich przełożonych, z prośbą o pozostanie w domu. Zarażony pracownik czekał również na kontakt z sanepidem, w celu złożenia informacji odnośnie swoich kontaktów i zebrania wywiadu. Dalsze kroki i zalecenia dotyczące badania poszczególnych osób należą do Sanepidu.
O przypadku zakażenia Ultimo zawiadomiło właściciela biurowca przy ul. Szczytnickiej, w którym ma siedzibę. Jeszcze w piątek biura zostały zamknięte, a przez weekend przeprowadzono dezynfekcję.
- Od dzisiaj w biurze pracuje druga zmiana naszych pracowników, a zmiana z ubiegłego tygodnia, zgodnie z przyjętymi zasadami, pozostaje na home office. Sanepid natomiast podejmuje decyzję, kto ewentualnie znajdzie się na kwarantannie i kto zostanie objęty badaniem – przekonuje Woźniak.
Magdalena Odrowąż-Mieszkowska, rzeczniczka wojewódzkiego sanepidu zapewnia, że sytuacja w Ultimo jest pod kontrolą. - Nie ma tam żadnego ogniska. Kontaktujemy się z tymi osobami, z którymi jest taka konieczność. Jeśli sanepid nie kontaktuje się z kimś, to dlatego, że po rozpoznaniu sytuacji okazało się, że nie ma potrzeby – mówi Odrowąż-Mieszkowska.
Jak przekazuje Ultimo zarażony pracownik nie miał objawów choroby i czuje się dobrze. Praca w korporacji od 22 czerwca odbywa się rotacyjnie. W jednym czasie w biurze jest tylko 30 procent pracowników, reszta pracuje zdalnie, biuro podzielone jest na strefy. Pracownicy mają obowiązek zachowywania dystansu i noszenia maseczek w częściach wspólnych.
