W imieniu prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, najnowsze informacje dotyczące działań miasta przedstawił sekretarz Marcin Wojdat. Według niego sytuacja w stolicy znajduje się pod kontrolą, choć powiat warszawski już wkrótce powinien znaleźć się liście jednostek administracyjnych znajdujących się w tzw. czerwonej strefie.
- Patrząc na wykresy danych i wzór matematyczny, który mówi o wytycznych dotyczących liczby dziennych zakażeń, to już teraz powinniśmy być w czerwonej strefie. – powiedział Marcin Wojdat. – Oczywiście są też inne uwarunkowania, które rząd bierze pod uwagę podejmując taką decyzję. Ale należy się spodziewać, że w tej strefie znajdziemy się prędzej niż później – zaznaczył.
Jak podkreślił sekretarz Warszawy, skok liczby nowych i potwierdzonych zakażeń odnotowano po 6 października, ale tendencja wzrostowa rozpoczęła się z początkiem roku szkolnego na początku września.
- Wydaje się, że kolejnym szczytem mogło być rozpoczęcie funkcjonowania uczelni wyższych. Niektóre z nich zdecydowały się prowadzić dydaktykę stacjonarną. Po rozmowach z rektorami wiem, że większość z nich zrezygnuje z tego i przejdzie na nauczanie w trybie zdalnym. Młodzież akademicka, to bardzo specyficzna grupa, która ma bardzo dużo ścieżek kontaktów z innymi osobami, także poza życiem uczelnianym. Warszawa jest drugim co do wielkości po Paryżu miastem w Europie pod względem liczby studentów. – przypomniał Wojdat.
Obecnie w Warszawie na kwarantannie przebywa 3936 osób. Władze miasta przekonują, że nie ma ryzyka związanego z opieką nad wszystkimi potrzebującymi. Według oficjalnych informacji stołecznym szpitalom nie brakuje sprzętu ani środków ochrony osobistej, a miasto jest przygotowane do ewentualnych zakupów interwencyjnych na wypadek pogorszenia się sytuacji związanej z epidemią.
