Kosiniak-Kamysz: nasi żołnierze w Libanie są bezpieczni

Marcin Kordek
Opracowanie:
fot. PAP/Marcin Bielecki
Mimo trudnej nocy nasi żołnierze w PKW Liban są bezpieczni - poinformował Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz we wtorek na portalu X. Dodał, że obecne działania militarne toczą się poza rejonem stacjonowania polskich żołnierzy.

Szef MON stwierdził, że ministerstwo intensywnie obserwuje i analizuje sytuację w Libanie.

W ramach operacji ONZ UNIFIL ścisle współpracujemy z naszymi sojusznikami i w zależności od rozwoju sytuacji będziemy podejmować dalsze decyzje

- wskazał wicepremier Kosiniak-Kamysz.

W zeszłym tygodniu Kosiniak-Kamysz poinformował, że w polskim kontyngencie wojskowym w Libanie został podniesiony stan gotowości.

To jest bardzo niebezpieczna misja, jest w nią zaangażowanych wiele państw. To jest misja ONZ, gdzie w koordynacji, szczególnie z Irlandczykami, którzy dowodzą pewnym obszarem, jesteśmy cały czas i będziemy podejmować stosowne decyzje

- podkreślił szef MON.

Przekazał, że na miejscu jest 250 żołnierzy, ale ich liczba będzie "niedługo oscylować wokół 200 żołnierzy". Zapytany, czy jest możliwa ewakuacja żołnierzy w razie nadzwyczajnego zagrożenia, odpowiedział: "tu mogę odpowiedzieć w jeden sposób, każdy scenariusz jest rozważany". Dodał, że każda decyzja musi być podejmowana w łączności z sojusznikami, ale "na pierwszym miejscu zawsze stoi też sprawa bezpieczeństwa i żołnierzy, i wykonywanej misji".

Izraelska armia rozpoczęła "ograniczone i ukierunkowane" działania lądowe przeciwko celom terrorystycznego Hezbollahu na południu Libanu - podano w wydanym w nocy z poniedziałku na wtorek komunikacie sił zbrojnych.

Cele są zlokalizowane w przygranicznych wsiach i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla miejscowości na północy Izraela. Dodano, że działania wojsk lądowych są wspierane przez lotnictwo i artylerię, a żołnierze przygotowywali się do tej operacji przez ostatnie miesiące.

Działania lądowe podjęto po decyzji kierownictwa politycznego Izraela, będą one prowadzona równolegle z walkami w Strefie Gazy i na innych frontach. Izraelski gabinet bezpieczeństwa zatwierdził w poniedziałek wieczorem "następną fazę" prowadzonej w Libanie operacji "Północne Strzały".

Od tygodnia Liban jest intensywnie bombardowany przez izraelskie lotnictwo. Izrael zaznacza, że uderzenia są wymierzone w Hezbollah, nie libijską ludność cywilną, a ich celem jest zabezpieczenie północy państwa, z której ewakuowano ok. 60 tys. osób z powodu ostrzałów Hezbollahu prowadzonych regularnie od wybuchu wojny w Strefie Gazy. Według szacunków rządu w Bejrucie - w atakach przez dwa tygodnie zginęło ponad tysiąc osób, a ponad milion Libańczyków musiało z ich powodu opuścić swoje domy.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl