Kot, który wspina się na najwyższe szczyty Tatr. Nie wiadomo, jak się tam znalazł. TPN ostrzega: Stanowi zagrożenie

Małgorzata Puzyr
Małgorzata Puzyr
Wideo
od 16 lat
Turyści wybierający się na Rysy mogą spotkać w okolicach szczytu rudego kota. Wielką tajemnicą jest to, jak domowe zwierzę znalazło się tak wysoko w górach. Choć wygląda na niegroźnego, to Tatrzański Park Narodowy (TPN) widzi w nim jednak spore zagrożenie.

Spis treści

Kot spacerujący wysoko w górach to rzadkość. Droga na najwyższy szczyt polskich Tatr jest długa i trudna, a te zwierzęta, choć niezwykle zwinne, koajarzą się raczej z domowym zaciszem.

Kot na szlaku na Rysy. Turyści nie kryją zdziwienia

Tymczasem na szlaku na Rysy można natknąć się na rudego kota, który w ciągu dnia bynajmniej nie zamierza spędzać czasu w górskim schronisku, popularnej Chacie pod Rysami, w którym może liczyć na nocleg i jedzenie. Woli aktywne spacery po górach. Nietypowy miłośnik górskich wspinaczek pojawił się tam kilka tygodni temu i wielką tajemnicą jest to, skąd się wziął. Istnieją przypuszczenia, że na górę wspiął się od strony słowackiej.

Turyści wybierający się w najwyższe partie polskich Tatr spotykają go m.in. na szlaku na Rysy czy na Koprowym Wierchu. Jak podkreślają, nie przepada za głaskaniem, ale chętnie korzysta z prowiantu, który mają w plecakach. Niezmiennie wywołuje niedowierzanie i uśmiech na twarzach osób, które go mijają.

TPN ostrzega. Kot w górach jest niebezpieczny

TPN jednak nie jest tak optymistycznie nastawiony do nietypowego gościa w górach. Władze parku przypominają, że koty są drapieżnikami i stanowią zagrożenie dla endemicznych gatunków zwierząt.

- Póki koty pozostają na terenie schroniska, to nie ma żadnego problemu. Gorzej, jak wypuszczane są na zewnątrz. Kot jest drapieżnikiem i intensywnie poluje na gryzonie oraz ptaki. Może stanowić zagrożenie dla rodzimej populacji na terenie parku narodowego, a w szczególności przy Chacie Téry'ego, gdzie są rzadkie i chronione gatunki, często endemiczne dla Tatr - wypowiedział się dla "Gazety Wyborczej" Jarosław Rabiasz z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Domowe zwierzęta wysoko w górach

Rudy kot nie jest pierwszym zwierzęciem domowym widzianym w Wysokich Tatrach. W 2018 roku media pisały o pręgowanym kocie, który również tam dotarł. Co roku błąkające się koty czy psy są wyłapywane, a następnie zawożone do lokalnych schronisk dla zwierząt. To najczęściej uciekinierzy z prywatnych posesji, a także zwierzęta porzucone w lesie przez właścicieli.

To jednak nie wszystko, w ostatnim czasie głośno było o turystach, którzy próbowali wejść na szlak z... małpą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
stary Polak
sądząc po tytule obawiałem sie że będzie mordował turystów.
G
Gosia
To mój kot. Szukam go od tygodnia! To jest mój kotek mruczek a nie żaden ludojad. Przyhamuj redaktorku(a).
N
No tak...
9 sierpnia, 14:36, Grisza:

Jeden kot w tatrach i wielkie halo, a po ogrodach działkowych szlajają sie bezpanskie koty dokarmiane przez nieodpowiedzialne stare baby i nikt o tej zarazie nie mowi. Najedzone polują na ptaki i tylko je zabijają, a nie jedzą. Wystarczy, ze kocur zabije jednego rodzica i cały leg idzie w piach! Znacza teren az od smrodu w oczy szczypie, a krety i nornice hulaja po dzialkach az miło!

Nie na ptaki polują tylko na szczury i myszy żeby ci zapasów nie zeżarły. I jeszcze przeganiają łasice, żeby ci przewodów nie przegryzały. W miastach wytłukliście bezdomne koty, to teraz macie bezdomne szczury i bezdomne łasice Pomyślcie o swojej głupocie jak wam rano wyleje się płyn z chłodnicy przy zapalaniu auta.

N
No tak...
Ale głupoty. Wynieśli biednego kota dla jaj w plecaku, a teraz kręcą sztuczną aferę. Może jakąś śmiertelną zarazę wymyślicie?
G
Grażyna
9 sierpnia, 13:53, Polak:

PO-dobno w Tatrach najbardziej niebezpieczny jest ryży szwab.

Tak.

G
Grisza
Jeden kot w tatrach i wielkie halo, a po ogrodach działkowych szlajają sie bezpanskie koty dokarmiane przez nieodpowiedzialne stare baby i nikt o tej zarazie nie mowi. Najedzone polują na ptaki i tylko je zabijają, a nie jedzą. Wystarczy, ze kocur zabije jednego rodzica i cały leg idzie w piach! Znacza teren az od smrodu w oczy szczypie, a krety i nornice hulaja po dzialkach az miło!
R
Ryży Tuskuś do Szwabii
9 sierpnia, 13:53, Polak:

PO-dobno w Tatrach najbardziej niebezpieczny jest ryży szwab.

1

N
Neo
Uciekł Kaczorowi i chciał popełnić samobójstwo w Tatrach.
n
nie_wierze
"Może stanowić zagrożenie dla rodzimej populacji na terenie parku narodowego"

co to za bełkot? Pewnie go du pa szczypie, ale czemu?

Ile ten kot zje tych gryzoni? 10 ton? Puknij się w łeb, Rabiasz.
P
Polak
PO-dobno w Tatrach najbardziej niebezpieczny jest ryży szwab.
Wróć na i.pl Portal i.pl