Jakub Rzeźniczak wyleciał z Kotwicy Kołobrzeg. Wszystko przez wywiad
Były obrońca Legii Warszawa ostatnich miesięcy nie zaliczy do udanych. Rzeźniczak najpierw udzielił szokującego wywiadu u Żurnalisty, gdzie powiedział między wierszami, że matka jego dziecka była "prostytutką", a potem pod koniec 2023 roku poszedł do programu śniadaniowego "Dzień Dobry TVN". Tam otwarcie zaczął mówić, że nie chce mieć nic wspólnego z córką, którą ma z byłą partnerką. Jednocześnie dodał, że nie ma z nią "żadnych wspólnych więzi".
Jako pierwszy informację o rozwiązaniu umowy z Rzeźniczakiem podał dziennikarz portalu "Meczyki.pl" Tomasz Włodarczyk. - Kotwica Kołobrzeg jednostronnie wypowiedziała dziś kontrakt Jakubowi Rzeźniczakowi z winy zawodnika wskazując za przyczynę… wywiad w „Dzień Dobry TVN” - napisał na portalu X (dawniej Twitter).
- Nie mam (z córką kontaktu), to jest moja decyzja. Nie chcę do tego wracać, powiedziałem już wszystko. Nie czuję więzi po tym wszystkim, jak to się wydarzyło, jak to się stało. Chcę być szczery, nie chcę mydlić oczu. Były próby zbudowania tej więzi i te próby się nie udały i też myślę, że też takie próbowanie co chwilę też jest złe dla Inez, a tak jest jasna sytuacja
- mówił Jakub Rzeźniczak w popularnym programie śniadaniowym.
Za takie słowa jego drugoligowy klub Kotwica Kołobrzeg zdecydował się rozwiązać umowę ze swoim obrońcą. Powołując się na Kodeks Etyczny Polskiego Związku Piłki Nożnej. Rzeźniczak zdecydowanie naruszył zasadę etyki piłkarskiej, fair play, szacunku, życzliwości, a także poczucia godności. W konsekwencji w sposób rażący naruszył postanowienia kontraktu.
Drugoligowiec taką decyzją jednocześnie chce pokazać, że zaprezentowane przez piłkarza publiczne wypowiedzi i obelgi w stronę kiedyś mu najbliższych wpłynęły negatywnie na odbiór klubu w mediach, a jednocześnie taki odbiór mógł być kluczowy z perspektywy sponsorów oraz podmiotów, które zdecydowały się współpracować z Kotwicą Kołobrzeg.
2 LIGA w GOL24
Okienko transferowe ruszyło na dobre. Kluby już zaczynają si...
