Krwawa niedziela w Burkina Faso. Około 170 chrześcijan zostało zamordowanych

Grzegorz Kuczyński
Rządowa armia nie radzi sobie z islamskimi rebeliantami
Rządowa armia nie radzi sobie z islamskimi rebeliantami ISSOUF SANOGO/AFP/East News
Około 170 osób zostało "straconych" w atakach dżihadystów na trzy wioski w północnej części Burkina Faso. Krwawe podsumowanie przemocy, do której doszło tydzień temu, przedstawił dziś prokurator z prowincji Yatenga, w której doszło do masakry w ubiegłą niedzielę.

Aly Benjamin Coulibaly powiedział, że otrzymał doniesienia o atakach na wioski Komsilga, Nodin i Soroe w dniu 25 lutego, z tymczasową liczbą "około 170 straconych osób". Jest też wielu rannych, ataki spowodowały szkody materialne, dodał w oświadczeniu prokurator dla miasta Ouahigouya, nie przypisując jednak winy żadnej konkretnej grupie.

Powiedział, że jego biuro zarządziło dochodzenie i zaapelował do opinii publicznej o informacje. Osoby, które przeżyły ataki, powiedziały AFP, że wśród ofiar były dziesiątki kobiet i małych dzieci.

Krwawa niedziela w Burkina Faso

Tego samego dnia w nie mających związku z wydarzeniami w Yatenga atakach na meczet we wschodniej części kraju i na kościół katolicki na północy zginęły kolejne dziesiątki osób. Władze nie podały jeszcze oficjalnej liczby ofiar śmiertelnych ataków w Natiaboani i Essakane. Wysoki rangą urzędnik kościelny powiedział jednak, że w tym drugim ataku zginęło co najmniej 15 cywilów.

Burkina Faso zmaga się z dżihadystyczną rebelią prowadzoną przez ludzi powiązanych z Al-Kaidą i Państwem Islamskim, która w 2015 roku przeniosła się z sąsiedniego Mali. Prowincja Yatenga, gdzie doszło do masakry chrześcijan tydzień temu, graniczy z tym krajem.

Dżihad, junta i wagnerowcy

W wyniku przemocy zginęło dotychczas w Burkina Faso prawie 20 000 osób, a ponad dwa miliony zostało przesiedlonych. To jeden z najbiedniejszych krajów świata, położony w Sahelu, regionie naznaczonym niestabilnością. Gniew z powodu niezdolności państwa do zapewnienia bezpieczeństwa cywilnej ludność odegrał główną rolę w dwóch wojskowych zamachach stanu w 2022 roku.

Obecny przywódca Ibrahim Traore uczynił walkę z grupami rebeliantów priorytetem, a pomóc ma mu w tym Rosja: uzbrojeniem i szkoleniem prowadzonym przez wojskowych instruktorów. Już wcześniej pojawiały się doniesienia, że na terenie Burkina Faso funkcjonuje nieoficjalnie obóz wagnerowców. Grupa Wagnera otwarcie działa w sąsiednim Mali, którego wojskowe władze są sojusznikiem junty w Burkina Faso.

źr. VOA News, i.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl