Spis treści

Singapurski premier chciał mieć koncert Taylor Swift na wyłączność
We wtorek premier Singapuru Lee Hsien Loong ogłosił, że podpisał umowę z Taylor Swift, że ta nie wystąpi w innym kraju Azji Południowo – Wschodniej podczas trasy „The Eras Tour”. Premier Tajlandii Srettha Thavisin zarzucił Singapurowi, że zapłacił Swift od dwóch do trzech milionów dolarów za występ w zamian za wyłączność. Loong wyznał, że honorarium nie było aż tak wysokie.
Sprawa rozeszła się w regionie szerokim echem. Wiele krajów zarzuca Singapurowi, że przez chciwość wykluczył inne kraje z możliwości goszczenia u siebie Taylor Swift. Członek filipińskiej Izby Reprezentantów Joey Salceda stwierdził nawet, że nie tak postępują dobrzy sąsiedzi.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Podwyżki cen hoteli na koncert Swift. Piosenkarka poprosiła o brawa dla przyjezdnych
RateGain, czyli firma turystyczna podała, że cena za jeden dzień w hotelu w weekend w Singapurze wzrosła z 256 do 400 dolarów. Mieszkańcy innych krajów Azji chcieli zobaczyć Swift na żywo. Rezerwacje wzrosły z o 92 proc. z Malezji, o 111 proc. z Tajlandii i aż 189 proc. z Indonezji. Sama Taylor Swift podczas koncertu w Singapurze poprosiła o oklaski dla tych, którzy przyjechali na jej koncert z innych krajów, a także dla miejscowych. Jak donoszą media, aplauz osób z innych krajów był znacznie głośniejszy.
Źródło: Cnbc.com