Awantura na radomskim cmentarzu
Filmik zarejestrowany zapewne telefonem komórkowym pokazuje, że do awantury doszło o godzinie 17.30. Słychać okrzyki i widać szarpaninę osób. Ktoś ze świadków, być może nagrywający film mówi: „to cyganie”. Policja potwierdza, że ktoś – najprawdopodobniej jedynie świadek zajścia - zadzwonił na telefon alarmowy „112” z prośbą o interwencję. - Został wysłany patrol policyjny, ale na miejscu nie było już nikogo, ani świadków, ani uczestników zdarzenia – mówi Marcin Sawicki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Sprawa nie będzie miała zapewne dalszego biegu, bo najwyraźniej do sprzeczki, czy awantury doszło w gronie osób, które dobrze się znały. W takiej sytuacji ewentualne postępowanie prowadzi się jedynie na wniosek pokrzywdzonego lub wtedy, gdy ktoś dozna uszczerbku na zdrowiu. Tutaj nie można wykluczyć, że całe zajście pozostanie w środowisku uczestniczących w nim osób.