Sobolewski: program na pewno przed wakacjami
Chcemy iść do wyborów, przedstawić Polakom to, co do tej pory zrobiliśmy, ale jednocześnie rozmawiamy o tym, co jest konieczne do zmiany, co w tej chwili najbardziej przeszkadza Polakom. Słuchamy ich rad, bo wychodzimy z założenia, że ekspertami od programu powinni być i są Polacy, i to na podstawie tych rozmów będziemy niedługo ogłaszać program wyborczy, na pewno przed wakacjami – powiedział Krzysztof Sobolewski w rozmowie w Polskim Radiu 24.
Polityk przypomniał, że w terenie trwają spotkania programowe działaczy jego ugrupowania.
Mamy setki spotkań, gdzie rozmawiamy o naszym programie i to jest cała twarz kampanii, czyli obóz Zjednoczonej Prawicy. Jak jedna pięść, chcemy iść do wyborów, przedstawić Polakom to, co do tej pory zrobiliśmy, ale jednocześnie rozmawiamy o tym, co jest konieczne do zmiany, co w tej chwili najbardziej przeszkadza Polakom - powiedział polityk.
Sobolewski również w TVP1 powiedział, że PiS jest w trakcie rozmów z Polakami i liderzy partii jeżdżą po kraju.
A podsumowaniem będzie nasz kongres programowy, konwencja programowa, prawdopodobnie pod koniec czerwca bądź na początku lipca, gdzie przedstawimy pierwszą część programu, z którym chcemy iść na wybory i przekonać tym programem Polaków do tego, aby nam zaufali po raz kolejny i powierzyli mandat do rządzenia na kolejne cztery lata - dodał sekretarz w TVP1.
Wybory parlamentarne odbędą się prawdopodobnie w październiku.
"Powrót Tuska do Polski okazał się klęską"
Sobolewski w Polskim Radiu 24 był pytany o kwestię jednej listy opozycji na najbliższe wybory parlamentarne. Lider PO Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Żywca w niedzielę ocenił, że jeżeli partie opozycyjne w najbliższym czasie nie zdecydują się na stworzenie wspólnej listy na wybory do Sejmu, to te ugrupowania, które chcą "tylko być i tylko wejść" do Sejmu, "dostaną od wyborców srogie baty".
Zawsze powtarzałem, że jestem fanem jednej listy opozycyjnej. Obserwując jak wygląda "zachęcanie" przez Donalda Tuska do tego, żeby była wspólna lista, na zasadzie kija i marchewki (...) trochę to przypomina wołanie indyków o przyśpieszenie Święta Dziękczynienia. Jeśli tak ma wyglądać tworzenie tej jednej listy, to jak później miałoby wyglądać jakiekolwiek wspólne podejmowanie decyzji? - podkreślił Sobolewski.
"Skoro w tej chwili Donald Tusk nie liczy się ze zdaniem liderów (partii opozycyjnych) tylko mówi, albo jedna wspólna lista, albo polityczna śmierć, to jaka jest gwarancja, że w ogóle będzie się z ich zdaniem liczył w późniejszym czasie" - zaznaczył.
Wyraził też zdziwienie, że liderzy pozostałych partii opozycyjnych dają sobie "narzucać pozycję takich, którzy muszą się tłumaczyć, że nie są wielbłądem".
Zdaniem polityka PiS, Donald Tusk jest obecnie w sytuacji zero-jedynkowej.
"On wracając do Polski, po tym jak uciekł do Brukseli, obiecał dwie rzeczy: że jak wróci PO z notowaniami na początku roku miała być powyżej 30 proc. i rosnąć. Ta pierwsza obietnica już została niedotrzymana. Druga (obietnica), że będzie jedna, wspólna lista. Można więc powiedzieć, że powrót Donalda Tuska do Polski, po ucieczce do Brukseli, miał być wielkim sukcesem, a okazał się wielką katastrofą, klęską" - ocenił Sobolewski.
Skoro to dzieje się po tamtej stronie, to im tam gorzej, tym lepiej. Kibicujemy więc i przyglądamy się temu procesowi tworzenia jednej, wielkiej listy - dodał.
Sprawa Karpińskiego: dymisja powinna być oczywistością
Sobolewski w Polskim Radiu 24 został zapytany o sprawę Włodzimierza Karpińskiego - zawieszony w pełnieniu obowiązków sekretarz m.st. Warszawy, b. prezes MPO i b. minister skarbu w rządzie PO-PSL, jest podejrzany o przyjęcie prawie 5 mln zł łapówki. Został tymczasowo aresztowany.
Sytuacja jest zero-jedynkowa. W sytuacji, gdy osoba została aresztowana i dwukrotnie sąd zasądził areszt tymczasowy w obawie przed matactwem i z zastrzeżeniem, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo uwiarygadniające popełnienie czynu korupcyjnego - przyjęcia łapówki - to pan Karpiński powinien być odwołany w momencie, kiedy zasądzono mu areszt na trzy miesiące - ocenił polityk PiS.
Jak dodał Sobolewski, standardy w PO są takie same, niezależnie czy na jej czele stoi Donald Tusk, czy Rafał Trzaskowski, a i ich główną podstawa - mówił - jest doktryna Neumanna.
Dopóki jesteś w PO, nic ci nie grozi - powiedział.
"Dymisja powinna być oczywistością, (ale) tak nie jest" - zaznaczył.
Włodzimierz Karpiński były minister skarbu został zatrzymany w śledztwie, w ramach którego na początku lutego został zatrzymany b. wiceminister skarbu Rafał Baniak (obaj zgadzają się na podawanie nazwiska - PAP), a także Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K. Są oni podejrzani o załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie. Karpiński usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie blisko 5 mln zł. Na początku lutego m.in. podobny zarzut w tym samym śledztwie usłyszał już b. wiceminister skarbu Rafał Baniak. Obydwaj zostali tymczasowo aresztowani.
W środę, Sąd Okręgowy w Katowicach nie uwzględnił zażalenia na areszt Włodzimierza Karpińskiego. Sekretarz miasta musi zostać w areszcie.
Tomasz Poręba o wyborach parlamentarnych

Źródło: Polskie Radio 24