Spis treści
Ks. Olszewski torturowany w areszcie?
Ksiądz Michał Olszewski, przedstawiciel Fundacji Profeto, jest jednym z dziesięciu podejrzanych w śledztwie Prokuratury Krajowej, które dotyczy wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości.
"GPC" cytuje list księdza Olszewskiego, który opublikował tygodnik "Sieci". "Zawieziono mnie na +dołek+. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: +Lej do niej+" – relacjonował ksiądz.
"Gdy wróciłem do celi, posprzątałem ją po poprzednim lokatorze i padłem jak nieżywy. Po krótkiej chwili nagle zapaliło się światło. Okazało się, że jestem pod 'specjalnym nadzorem'. Stąd kamera, kajdanki, nawet przy przejściu na spacerniak, odizolowanie od innych […], budzenie światłem przez całą noc, co godzinę! Tak było przez pierwsze dwa tygodnie" - przytacza treść listu "GPC".
Dziennik podaje, że sprawą zajmie się RPO. "Już wiem o sprawie. Będzie reakcja z naszej strony. Zakomunikujemy ją, gdy wyjaśnimy sytuację" - informuje "GPC" Marcin Wiącek.
Ministerstwo Sprawiedliwości komentuje sprawę
Ministerstwo Sprawiedliwości w poniedziałek odniosło się do artykułu "Sieci" pt. "60 godzin piekła, czyli list ks. Olszewskiego z aresztu", w którym aresztowany skarży się na warunki zatrzymania, a z jego relacji wynika, że był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z WC.
Resort sprawiedliwości poinformował, że podjęło działania sprawdzające związane z opisanymi okolicznościami, a z informacji uzyskanych z Biura Prasowego MSWiA wynika, że zatrzymanie podejrzanego przebiegło zgodnie z obowiązującymi przepisami.
"Michał. O. został pouczony o przysługujących mu prawach, nie składał skarg i bez zarzutów podpisał protokół z przeprowadzonych z jego udziałem czynności. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poza zatrzymaniem i przekazaniem podejrzanego w ręce policji 26 marca br. nie przeprowadzali z Michałem O. żadnych dodatkowych czynności" - napisano w komunikacie.
Jak wyjaśnia MS, osadzony nie zgłaszał żadnych skarg do Służby Więziennej na stosowanie środków zapewniających jego bezpieczeństwo osobiste. Ksiądz i jego obrońca nie składali również zażaleń na sposób i prawidłowość przeprowadzenia czynności zatrzymania. "Wszelkie stosowane środki ochrony znajdują oparcie w obowiązujących przepisach" - dodał resort.
Donald Tusk: To jest absurd
O sprawę został zapytany również premier. "Wydaje się zasadne skierowanie sprawy do sądu tych, którzy oskarżają rząd o torturowanie księdza. To jest taki absurd, że nie chce mi się tego nawet komentować" - powiedział Tusk.
Premier zapewnił, że działania Służby Więziennej wobec aresztowanego księdza są na jego prośbę badane przez Prokuratora Generalnego. "Najdrobniejszy szczegół tej sprawy będzie wyjaśniony, czy rzeczywiście jest traktowany w sposób uwłaczający jego godności, czy w sposób niezgodny z przepisami" - podkreślił.
Zdaniem Tuska list Olszewskiego nie daje jednak najmniejszych podstaw, by formułować zarzut torturowania księdza. Innego zdania są jednak posłowie Suwerennej Polski, którzy zapowiedzieli, że skierują zawiadomienie do Komitetu ONZ przeciwko torturom (CAT).
Posłowie Suwerennej Polski interweniują w ONZ
Sebastian Kaleta stwierdził, że w Polsce służby państwa stosują wobec osób zatrzymywanych tortury. "Relacje są szokujące i powodują, że nie możemy tej sprawy pozostawić bez reakcji. Dlatego informuję, że składamy dzisiaj zawiadomienie do Komitetu ONZ przeciwko torturom (CAT)" - poinformował Kaleta. Wyjaśnił, że jest to instytucja powołana do tego, by badać przypadki torturowania.
"Kierujemy to zawiadomienie, ponieważ funkcjonariusze ABW, którzy prowadzili czynności, bez wątpienia - w naszej ocenie - popełnili przestępstwo torturowania księdza Michała Olszewskiego, jeśli potwierdzą się jego relacje z listu" - podkreślił Kaleta. Zapowiedział też podjęcie w parlamencie innych działań w tej sprawie.
Zdaniem Jana Kanthaka sprawa ta jest "szokująca i bulwersująca". "My tutaj stoimy nie po to, żeby domagać się sprawiedliwości, bo wiemy, że w wykonaniu pana Bodnara i Tuska nie ma co liczyć na sprawiedliwość, ale domagamy się ludzkości, humanitaryzmu, podstawowych zasad praw człowieka" - zaznaczył Kanthak.
Mariusz Gosek podkreślił, że kiedy RPO był Adam Bodnar, mówił "bardzo dużo o mechanizmie stosowania tortur, o tym jak się więźniów traktuje". "A dzisiaj tutaj mamy do czynienia z takimi zachowaniami. Nie ma na to zgody. Będziemy tą sprawę wyjaśniali" - powiedział Gosek.
Nowe informacje od adwokata księdza
Mecenas Krzysztof Wąsowski, adwokat i założyciel centrum myśli prawniczej Wisdom – Law – People, współpracujący z Instytutem Ordo Iuris, przekazał najnowsze informacje dotyczące księdza Michała Olszewskiego. Prawnik podkreślił, że list duchownego opisujący to, co działo się tuż po aresztowaniu, był zapisem jego najbliższych, którym na widzeniach opowiadał, co się z nim dzieje.
Jest to wierny odręczny zapis jego najbliższych, którym na widzeniach opowiedział szczegółowo tę historię. Potwierdził mi dzisiaj wszystkie fakty tam zawarte. Obrona ks. Michała oczywiście złożyła ZAŻALENIE NA ZATRZYMANIE (!) wbrew temu, co pojawiło się w tzw. oficjalnej narracji… O ile sobie dobrze przypominam, to rozpoznanie tego zażalenia zostało wyznaczone na przyszły tydzień - przekazał w serwisie X.
Prawnik mówi także o przerażających praktykach stosowanych wobec duchownego. Chodzi o wydarzenia na tzw. dołku, czyli w Policyjnej Izbie Zatrzymań.
Wydarzenia tam opisane przez ks. Michała nie dotyczą już funkcjonariuszy ABW, ale funkcjonariuszy policji i z opisu ks. Michała brzmią wręcz przerażająco, wydaje się, że po takim sygnale warto zbadać temat. Tam właśnie miały miejsce niewytłumaczalne zachowania związane z głodzeniem zatrzymanego i odmawianiem mu załatwienia potrzeb fizjologicznych. Wg opisu ks. Michała, spał na „gołym” betonowym „łóżku”, na które zostały narzucone dwa stare „źle pachnące” koce. Ks. Michał potwierdza, że efekt jego zatrzymania był taki, że przez ok. 60 godzin nie dostał NIC (!!!) do zjedzenia (niezależnie od tego, że jego schorzenie wymaga specjalnej diety), a gdy poprosił o wodę, to do zużytej butelki nalano mu wodę z kranu… - napisał Wąsowski.
Protest w obronie ks. Olszewskiego
- W poniedziałek o godz. 20:00 pod warszawskim aresztem zgromadziły się więc tłumy manifestujących w obronie ks. Michała Olszewskiego. Wierni wsparli uwięzionego kapłana różańcem. Modlitwa została odmówiona w łączności z Radiem Maryja. Inicjatywa ma być kontynuowana w następnych dniach - poinformował portal niedziela.pl.
Manifestanci, wśród których pojawił się Antoni Macierewicz, mieli m.in. transparenty z napisami: "Uwolnić księdza Michała" oraz "Solidarni z księdzem Olszewskim". Były także tablice z wizerunkiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
O komentarz w całej sprawie poprosiliśmy biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji. - Nie będziemy komentować tej sprawy - odpowiedział portalowi i.pl młodszy aspirant Jacek Sobociński.
Prezes PiS: W Polsce zaczęto stosować tortury
We wtorek do sytuacji odniósł się podczas konferencji prasowej prezes PiS. Jarosław Kaczyński ocenił, że „w Polsce zaczęto stosować tortury”. – Czyli coś, co jest absolutnie niedopuszczalne dla każdego normalnego człowieka, ale jest też zakazane w konstytucji i aktach międzynarodowych. To jest po prostu akt bandytyzmu, który powinien zostać ukarany najsurowiej jak można. Głęboko wierzę w to, że przyjdzie taki czas, że zostanie ukarany – mówił.
Zdaniem prezesa PiS „władza próbuje uchylić się od odpowiedzialności, mówiąc o sprawdzeniu tej sprawy w Służbie Więziennej”. – Ale to nie SW była odpowiedzialna za te działania. Odpowiedzialne było ABW – stwierdził. Podkreślił, że „w każdym normalnym kraju kosztowałoby to posadę ministra spraw wewnętrznych”. Przypomniał, że urzędujący podczas zatrzymania duchownego szef MSWiA Marcin Kierwiński objął niedawno funkcję europosła. Prezes PiS zastrzegł jednak, że sprawa odpowiedzialności wciąż ciąży na MSWiA.
– My tę sprawę będziemy prowadzili wszystkimi możliwymi metodami, począwszy od demonstracji ulicznych, a skończywszy np. na spotkaniu, które mam nadzieję dojdzie do skutku, z Rzecznikiem Praw Obywatelskich – zapowiedział. Zaznaczył, że PiS chce też tę sprawę podjąć na forum międzynarodowym.
Przypomniał, że szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar (były RPO) „kiedyś podnosił ostre zarzuty, że wobec mordercy 10-letniej dziewczynki użyto tzw. kajdanek zespolonych”. – To był już wtedy skandal, ale nie słyszałem żadnych wypowiedzi ministra Bodnara w tych sprawach, które zostały przedstawione – dodał.
Źródło: i.pl, PAP, Tysol.pl, Niedziela.pl
