Podstępem zwabiał dziewczynkę do budynku plebanii, zamykał drzwi na klucz, rozbierał ją i wykorzystywał seksualnie. Trzykrotnie zgwałcił. Takie są ustalenia prokuratury, która właśnie skierowała do Sądu Okręgowego w Białymstoku akt oskarżenia w tej sprawie.
Do tych bulwersujących wydarzeń doszło na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku, w małej miejscowości na terenie województwa podlaskiego. 28-letni Marcin Ł. był wówczas wikariuszem w tamtejszej parafii, prowadził też katechezę w szkole podstawowej i gimnazjum. Gdy doszło do pierwszego gwałtu, pokrzywdzona dziewczynka miała 14 lat.
Jak udało nam się ustalić, zawiadomienie o możliwości popełnienia przez duchownego przestępstwa złożyli wysocy - kościelni - przełożeni Marcina Ł. To do nich zgłosili się wcześniej rodzice nastolatki.
Śledztwo wszczęto 3 sierpnia 2017 roku. Prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Szefowa jednostki, Dorota Łada, poinformowała nas, że zaraz po złożeniu zawiadomienia duchowny został odsunięty od pełnienia posługi kapłańskiej oraz od pracy z dziećmi.
- Oskarżony częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów - dodaje Elżbieta Łukasiewicz, rzecznik prasowy ostrołęckiej „okręgówki”.
Po tym Ł. na dwa miesiące trafił do tymczasowego aresztu. W procesie będzie odpowiadał już z wolnej stopy. Prokurator zastosował wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju i dozoru policji.
Materiały dowodowe ze śledztwa wraz z aktem oskarżenia w tym tygodniu dotarły do sądu. Wkrótce powinien być znany termin pierwszej rozprawy.
- Wiele wskazuje na to, że proces toczyć się będzie z wyłączeniem jawności - zaznacza sędzia Wiesław Żywolewski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Wszystko ze względu na delikatny charakter sprawy i dobro pokrzywdzonej. Z tego też powodu organy ścigania i sąd nie udzielają szczegółowych informacji na temat okoliczności ani miejsca popełnienia przestępstwa.
Za gwałt na osobie poniżej 15. roku grozi od 3 do nawet 15 lat więzienia.