W niedzielne popołudnie, przed godziną 15 dwoje mieszkańców Mogilna zauważyło na ulicy Witosa dziwnie jadącego volkswagena golfa. Wezwali policję, a na pobliskiej stacji sami zatrzymali kierowcę auta. Okazało się, że to 70-letni proboszcz z mieszczącej się kilkaset metrów dalej fary.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Mogileńscy policjanci potwierdzają, że w niedzielę doszło do obywatelskiego zatrzymania. Kierowca golfa miał półtora promila alkoholu w organizmie. Ten kierowca to Zenon L.
Jak mówi mł. asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie kierowca został zatrzymany, a po dopełnieniu formalności w komendzie zgodnie z procedurą odwieziony do domu i przekazany pod opiekę osób tam przebywających. Jak podkreślają policjanci zastosowano taką samą procedurę jak w przypadku innych zatrzymanych pijanych kierowców. Ksiądz wkrótce stanie przed sądem.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy volkswagen, którym ksiądz jechał był uszkodzony. Miał wyrwany przedni zderzak. Auto musiało w coś uderzyć, jednak nie ma zgłoszenia o kolizji. Tymczasem ksiądz Zenon zaraz po opuszczeniu komendy przyszedł do kościoła, aby odprawić mszę o godzinie 16. Po całym zdarzeniu abp Wojciech Polak Prymas Polski zwolnił ks. Zenona z obowiązków proboszcza parafii św. Jakuba Większego Apostoła. Przeniósł go w stan spoczynku, a administratorem parafii mianował księdza Tomasza Walterbacha, wicedziekana dekanatu mogileńskiego.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju - 29 czerwca 2017.