Harry i Meghan zaproszeni na koronację
W mediach trwa nagonka księcia Harry'ego i jego żony Meghan na królewską rodzinę. W ostatnim czasie sprawa wyraźnie się zaogniła. Do opinii publicznej trafiła informacja, że król Karol wyrzucił rodzinę z brytyjskiego domu Frogmore Cottage.
Syn króla wielokrotnie krytykował rodzinę królewską, a dużo złego o żonie władcy powiedziała też sama Meghan. W dodatku światło dzienne ujrzała książka Harry'ego "Spare", w której Kamila i reszta rodziny zostali również zostaje bardzo mocno skrytykowani.
W obliczu tych wszystkich sytuacji, od kilku miesięcy trwają spekulacje, czy Harry z małżonką zostaną zaproszeni na koronację.
Wszystko wskazuje jednak na to, że para, kilka dni po eksmisji, otrzymała maila z zaproszeniem i koronacja króla Karola III odbędzie się z ich udziałem. Informację te potwierdził rzecznik rodziny Sussex.
Czy Harry pojawi się na koronacji?
Rzecznik przekazał informację w ramach rozmowy z portalem "The Times". - Mogę potwierdzić, że książę otrzymał niedawno korespondencję e-mailową z biura Jego Królewskiej Mości dotyczącą koronacji - powiedział.
Zdaje się, że Harry i Meghan podjęli już decyzję, jednak nie zamierzają jej od razu zdradzać opinii publicznej. - Natychmiastowa decyzja o obecności księcia i księżnej nie zostanie przez nas w tej chwili ujawniona - dodał rzecznik.
Ekspert komentuje
Sprawę dla dailymail.co.uk skomentował ekspert od rodziny królewskiej. Uważa, że Harry i Meghan będą chcieli, by rodzina królewska wzięła odpowiedzialność za ostatnie traktowanie pary w związku z ich eksmisją, jednak jednocześnie nie odważą się trzymać z daleka od koronacji. Mogłoby to wpłynąć na postrzeganie ich jako nieistotnych.
- Zawsze było jasne, że król Karol zaprosi Harry'ego i Meghan na koronację. Jako symbol jedności narodowej uważa, że jest to ważne - powiedział.
Ekspert ocenia, że para domaga się przeprosin, których jednak nie otrzyma. Mimo to, będzie musiała wziąć udział w ceremonii, by nie stracić ważnych kontraktów.
- Mają umowy z Netflix, Spotify i Random House. Mają je tylko dlatego, że są członkami rodziny królewskiej. Jeśli nie uczestniczyliby w tym doniosłym wydarzeniu, będą wyglądać na bardzo oderwanych od kontaktów - ocenił.
- Dylemat należy do nich. Nie będzie można ich przegapić, jeśli przyjdą na uroczystość. Jeśli jednak tego nie zrobią, ryzykują, że zostaną uznani za nieistotnych, a sondaże w Ameryce wykażą sejsmiczny spadek ich poparcia - dodał.
- Ponieważ nie zdecydowali się na konstruktywną karierę, a niekończące się wywiady, wspomnienia i groźby kolejnych wspomnień, podejrzewam, że nie odważą się trzymać z daleka. Zobaczymy - zakończył.
Koronacja odbędzie się 6 maja.

źródło: dailymail.co.uk
dś