Książę Karol przemówił w brytyjskim parlamencie. Królowa wycofała się w ostatniej chwili

Stan zdrowia królowej zmusił ją do tego, aby wycofać się się z wtorkowego uroczystego otwarcia sesji brytyjskiego parlamentu. Stało się to po raz pierwszy od 59 lat. "Królowa nadal doświadcza epizodycznych problemów z poruszaniem się i w porozumieniu z lekarzami niechętnie zdecydowała, że ​​nie weźmie udziału w otwarciu parlamentu" – brzmiało oświadczenie Pałacu.

Królową podczas wydarzenia reprezentował książę Karol w towarzystwie księcia Williama, który nigdy wcześniej nie uczestniczył w tej uroczystości. Królewska korona - największy symbol brytyjskiej suwerennej władzy i autorytetu – została przewieziona w limuzynie do Westminsteru przed księciem Walii i położona na tronie, który był przygotowany dla królowej Elżbiety II.

Książę Karol w swoim przemówieniu zwrócił się do parlamentarzystów, podkreślając, że priorytetem jego rządu jest "wzrost i wzmocnienie gospodarki oraz pomoc w obniżeniu kosztów utrzymania rodzin". Jest to nawiązanie do wyraźnego wzrostu kosztów życia wywołanego globalnymi wstrząsami gospodarczymi i wojną na Ukrainie.

"Rząd zwiększy możliwości we wszystkich częściach kraju i wesprze pracę większej liczby osób" – mówił książę Karol. Zajęcie się nierównościami regionalnymi – nazwane przez rząd "wyrównywaniem szans" – było jedną z głównych obietnic manifestu Borisa Johnsona.

Książę Karol przedstawił też inne priorytety rządu, takie jak zwiększenie bezpieczeństwa na ulicach i zmniejszenie zaległości opieki zdrowotnej po pandemii Covid-19. Mówił również o reformach w obszarach: energetycznym i edukacyjnym. Wspominając o kwestiach dotyczących imigracji i przestępczości, zapewnił, że rząd będzie chronił integralność granic Wielkiej Brytanii i zapewniał bezpieczeństwo jej mieszkańcom.

Wspomniał też Ukrainę, którą Wielka Brytania wspiera humanitarnie i wojskowo w związku z rosyjską inwazją.

"W tych trudnych czasach mój rząd będzie odgrywał wiodącą rolę w obronie demokracji i wolności na całym świecie, w tym w dalszym wspieraniu narodu ukraińskiego" – zapewnił książę Karol.

Po zakończeniu przemówienia opuścił Parlament z księciem Williamem i księżną Kornwalii u swojego boku.

Jego wyjście oznacza, że ​​nowa sesja parlamentu może się rozpocząć, a parlament może wrócić do pracy.

Otwarcie parlamentu jest jednym z najważniejszych obowiązków publicznych królowej i obejmuje czytanie przemówienia, nakreślającego politykę jej rządu i proponowaną legislację na nową sesję parlamentarną.

Do poniedziałkowego ranka Pałac Buckingham wielokrotnie powtarzał, że królowa wciąż "ma nadzieję" na uczestnictwo w tym ważnym wydarzeniu. Podczas całego swojego panowania opuściła otwarcie parlamentu tylko dwa razy – w 1959 i 1963 roku, kiedy była w ciąży z księciem Andrzejem i księciem Edwardem.

96-letnia królowa wciąż jest osłabiona po przebytym koronawirusie, co ma skutkować problemami z poruszaniem się. Pod znakiem zapytania wciąż stoi jej udział w czerwcowych obchodach z okazji platynowego jubileuszu panowania.