Kto selekcjonerem reprezentacji Polski? Andrzej Juskowiak: To odpowiedni kandydat!

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Andrzej Juskowiak
Andrzej Juskowiak Adam Ciereszko / PAP
Myślę, że to jest czas, aby poważnie rozważyć kandydaturę z zagranicy. Najważniejsze są kompetencje trenera i jego przeszłość. Najlepiej byłoby, gdyby selekcjoner polskiej kadry był w przeszłości trenerem innej reprezentacji, a do tego prowadzona przez niego drużyna grała na miarę oczekiwań. Uważam, że kierunek zagraniczny, to jest dobry pomysł. Szkoleniowiec z zagranicy pewnie trochę chłodniejszym okiem spojrzy na pewne sprawy. Reprezentacja potrzebuje selekcjonera, który będzie w stanie wykrzesać więcej potencjału z piłkarzy, których mamy - mówi w specjalnej rozmowie dla nas Andrzej Juskowiak, reprezentant Polski w latach 1992-2001, były napastnik m.in Lecha Poznań, Sportingu Lizbona, VfL Wolfsburg.

Piłkarska Polska czeka na wybór nowego selekcjonera reprezentacji. Prawdopodobnie stanie się to jeszcze w tym miesiącu. Jakiego trenera na najbliższe lata potrzebuje polska kadra?
Reprezentacja potrzebuje selekcjonera, który będzie w stanie wykrzesać więcej potencjału z piłkarzy, których mamy. Nie ma wątpliwości, że takich posiadamy, umiejących grać ofensywnie, do przodu i co pokazują w swoich klubach. Oczekuję na trenera, który będzie w stanie zaproponować Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej pomysł jak właśnie wykorzystać dla kadry takich zawodników. To nie jest koncert życzeń. Do piłkarzy, których mamy trzeba dobrać po prostu odpowiednią taktykę. Nie można iść na skróty, tak jak ostatnio podczas mistrzostw świata w Katarze, że skomasowana defensywa ma nam zagwarantować jakiś wynik. Chodzi też o to, żeby reprezentacja dawała radość kibicom i prezentowała atrakcyjny futbol.

To jedyny warunek, który musi spełniać nowy selekcjoner?
Oczywiście, że nie. Ale po tym, co widzieliśmy w ostatnim czasie, sposób gry proponowany przez nowego trenera powinien być głównym kryterium przy jego wyborze. Chciałbym, żeby miał pomysł, jak doprowadzić do tego, żeby kadra grała bardziej ofensywnie. Ważne jest, czy w swojej trenerskiej przeszłości w podobny sposób starał się grać ze swoją drużyną i czy w podobny sposób będzie starał się prowadzić także reprezentację Polski.

Prezes PZPN-u Cezary Kulesza nie kryje, że zainteresowany jest wyborem trenera z zagranicy, polskiej opcji nie bierze pod uwagę. To słuszna koncepcja?
Myślę, że to jest czas, aby poważnie rozważyć kandydaturę z zagranicy. Najważniejsze są jednak kompetencje trenera i jego przeszłość. Najlepiej byłoby, gdyby selekcjoner polskiej kadry był w przeszłości trenerem innej reprezentacji, a do tego ta drużyna grała na miarę oczekiwań. Uważam, że kierunek zagraniczny, to jest dobry pomysł. Szkoleniowiec z zagranicy pewnie trochę chłodniejszym okiem spojrzy na pewne sprawy. Liczę na nowe otwarcie i na większą wiarę selekcjonera w reprezentację. Tego ostatnio trochę mi brakowało. Było za to sporo krytyki. Nieco optymizmu, popartego odpowiednią grą będzie nam potrzebne.

Za najpoważniejszego kandydata do objęcia reprezentacji Polski uważa się obecnie Szwajcara, Vladimira Petkovicia. Niespełna 60-letni trener przez siedem lat, do 2020 roku prowadził kadrę Szwajcarii. W 2016 roku dotarł z nią do 1/8 finału podczas mistrzostw Europy, przegrywając wtedy właśnie z Polską. W ostatnim czasie Petkoviciowi nie wyszła praca we francuskim Bordeaux i od lutego 2022 roku pozostaje wolnym trenerem. Petković jest dobrą kandydaturą?
Na pewno jego historia pokazuje, że byłby dobrym selekcjonerem reprezentacji Polski. Prowadzona przez niego Szwajcaria grała ofensywnie. Nikt nie mówi, że polska drużyna ma grać na hurra atak, ale system, który preferowali Szwajcarzy miał na celu poprawę gry właśnie w ofensywie. Trener szukał do kadry piłkarzy, którzy potrafią grać do przodu, dryblować, robić przewagę na boisku. To wszystko miało potem odzwierciedlenie w postawie zespołu. Za jego kadencji Szwajcaria rozgrywała bardzo dobre spotkania z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami.

W gronie kandydatów wymieniani są także Portugalczyk, Paulo Bento i Anglik Steven Gerrard.
Znam Paulo Bento, grałem w Portugalii, interesują się ligą portugalską i wiem jak pracują trenerzy z Portugalii. W latach 2018-2022 wykonał bardzo dobrą pracę jako selekcjoner z reprezentacją Korei Południowej. Na pewno zasłużył na szacunek, jest pracowity, ale też trenerem, który się nie wywyższa. Twardo stąpa po ziemi. O Stevenie Gerradzie mogę powiedzieć mniej, ale również jest ciekawym nazwiskiem w kontekście objęcia naszej reprezentacji. Jeżeli rzeczywiście ich kandydatury są poważne i prowadzone są z nimi rozmowy, to weszlibyśmy na poziom, który w przyszłości mógłby nam otworzyć szanse na zatrudnienie naprawdę topowego trenera. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że zarobki są największa blokadą w zatrudnieniu takiego trenera, bo selekcjonerzy reprezentacji zarabiają naprawdę bardzo dobrze. Jeżeli jednak będziemy w stanie przyciągnąć już teraz kogoś ze znaczącym nazwiskiem, to w przyszłości też powinno być łatwiej.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl