Trwający równo 40 dni protest opiekunów i rodziców osób niepełnosprawnych był najdłuższym tego typu strajkiem w polskim Sejmie. Kilka dni po jego zakończeniu Kancelaria Sejmu ogłosiła, że dokona szacunku kosztów protestu. Chodzi m.in. o posiłki, które były wydawane osobom protestującym, ale też o prace remontowe, które właśnie ruszyły na korytarzu, gdzie gromadzili się protestujący.
“To Kancelaria Sejmu zapewniła osobom protestującym całodzienne wyżywienie, także w dni wolne od pracy i święta. Były to codziennie przygotowywane przez pracowników Kancelarii posiłki, składające się ze śniadania, dwudaniowego obiadu oraz kolacji. Były one dostarczane w godzinach uzgodnionych z protestującymi. Kancelaria Sejmu uwzględniła też sugestie osób protestujących np. co do rodzajów pieczywa” - podało w piątek Centrum Informacyjne Sejmu. Oprócz tego w komunikacie CIS napisano, że do dyspozycji osób protestujących byli stale obecni w gmachu Sejmu ratownicy medyczni.
“Umożliwiliśmy też protestującym nielimitowane korzystanie z pomocy fizjoterapeutów” - czytamy w komunikacie. Poinformowano również, że protestujący przyklejali do ścian korytarzy sejmowych przeróżne kartki, co sprawiło, że niezbędny stał się remont.
Jak na razie nie wiadomo, kto zapłaci za koszty protestu.
- To są także koszty proszę państwa, bo codziennie wyżywienie kosztuje i tak dalej. Bierzemy to na siebie, ale będziemy musieli się zastanowić się, że ktoś musi za to zapłacić - mówił kilka dni temu marszałek Sejmu Marek Kuchciński. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy posła Prawa i Sprawiedliwości Dominika Tarczyńskiego.
- Trzeba się faktycznie zastanowić, jakie koszty państwo polskie poniosło i trzeba się zastanowić kto te koszty powinien ponieść. Na pewno nie można obok tej sprawy przejść obojętnie. W mojej ocenie zastanawianie się nad tym faktem jest uzasadnione - powiedział poseł w rozmowie z Agencją Informacyjną Polsa Press. Dodał jednak, że najważniejsze, iż protest już się zakończył.
- Najważniejsze, że mamy do czynienia z realnym dialogiem. Chciałbym, aby środowiska osób niepełnosprawnych brały udział w tym dialogu - powiedział Tarczyński.
POLECAMY: