Kuria zamyka usta księżom, bo nie chcieli pochówku abp. Paetza w katedrze. "Traktuje się nas jak osły"

Błażej Dąbkowski
Błażej Dąbkowski
Ks. Adam Pawłowski potwierdził, że abp. Juliusz Paetz molestował kleryków.
Ks. Adam Pawłowski potwierdził, że abp. Juliusz Paetz molestował kleryków. Waldemar Wylegalski
W ubiegłym tygodniu ks. Adam Pawłowski i ks. Daniel Wachowiak otrzymali dekret abp. Stanisława Gądeckiego, który zakazuje im wypowiadania się w mediach, a także komentowania spraw związanych z Kościołem w mediach społecznościowych. - To jakiś absurd. Kuria traktuje nas jak osły - komentuje jeden z poznańskich duchownych.

W poniedziałek portal "Do Rzeczy" jako pierwszy poinformował o dekrecie zakazującym ks. Adamowi Pawłowskiemu i ks. Danielowi Wachowiakowi aktywności w mediach społecznościowych oraz kontaktów z dziennikarzami. Powód? Duchowni są współinicjatorami listu w proteście przeciw planom pochówku w Katedrze Poznańskiej abp. Juliusza Paetza.

Przypomnijmy, że abp Juliusz Paetz miał być pochowany w katedrze mimo molestowania poznańskich kleryków i księży. Decyzja o pochówku w katedrze obowiązywała jeszcze kilkanaście godzin przed pogrzebem, ale w nocy miała zostać zmieniona przez abpa Stanisława Gądeckiego. Wpłynąć na to miał apel naukowców, księży i kolejnych osób związanych z Kościołem. Ostatecznie w poniedziałek rano, po zamkniętej mszy świętej w katedrze Juliusz Paetz został pochowany na małym cmentarzu na Starołęce.

- Pierwotny pomysł pochowania abp. Paetza w katedrze wynikał wprost z zapisów kodeksu prawa kanonicznego, które stanowi, że biskup jest chowany w katedrze. Taka decyzja wynikała również z komunikatu kurii i to było główną pobudką do przygotowania listu. Jeszcze w niedzielę po 21.30 w Tygodniku Politycznym w Radiu Poznań, tej decyzji bronił ks. Mirosław Tykfer, redaktor naczelny "Przewodnika Katolickiego" - tłumaczył w rozmowie z "Głosem" dr Cezary Kościelniak, inicjator apelu, który publicznie nawoływał abpa Gądeckiego do zmiany miejsca pochówku.

Czytaj też: Pogrzeb abp. Juliusza Paetza na Starołęce w Poznaniu. W katedrze odbyła się msza pogrzebowa [ZDJĘCIA]

Pod apelem podpisali się także trzej duchowni - ks. Adam Pawłowski (proboszcz parafii pw. św. Marcelina w Rogalinie), ks. Daniel Wachowiak (proboszcz parafii p.w. NMP w Piłce) oraz ks. Marcin Węcławski (proboszcz parafii pw. Maryi Królowej na poznańskiej Wildzie). Dwaj pierwsi w piątek zostali wezwani do poznańskiej Kurii, gdzie wręczono im dekrety (nie otrzymał go ks. Węcławski, ponieważ nie jest aktywny w mediach społecznościowych i niechętnie rozmawia z dziennikarzami).

- Nasi koledzy otrzymali zakaz wypowiadania się w mediach, a także komentowania spraw związanych z Kościołem na Facebooku czy Twitterze. Mogą jedynie informować o bieżącej działalności duszpasterskiej, czy życiu parafii - tłumaczy nam jeden z poznańskich duchownych.

Jak się dowiedzieliśmy, wręczenie dokumentów księżom zostało bardzo źle odebrane przez szeregowych duchownych, którzy próbowali wstawić się za swoimi kolegami. - Tłumaczyliśmy, że kneblowanie im ust przyniesie odwrotny do zamierzonego skutek, skoro sam arcybiskup Gądecki przepraszał w liście wiernych za zgorszenie w sprawie Paetza - dodaje nasz rozmówca. Kolejny z poznańskich księży podkreśla, że czuje się załamany postępowaniem kurii. - Kompletnie zawodzi u nas komunikacja wewnętrzna, bo arcybiskup i jego bliscy współpracownicy nie potrafią z nami rozmawiać. Traktuje się nas jak osły, a Adama i Daniela potraktowano jak chłopców w krótkich spodenkach, choć są to dorośli i dojrzali faceci - denerwuje się kapłan.

Nasz rozmówca potwierdza, że w dokumencie wręczonym księżom nie ma jednak ani słowa o abp. Paetzu. - Pojawiają się za to jakieś absurdalne zarzuty o konfliktach z parafianami - mówi.

Czytaj też: Kulisy sprawy abpa Paetza - znany w Poznaniu ks. Adam Pawłowski potwierdza, że były metropolita molestował kleryków

Przypomnijmy, że ks. Adam Pawłowski nie tylko podpisał się pod apelem w sprawie pochówku abp. Paetza, ale także publicznie potwierdził, że hierarcha molestował kleryków. - Ja nie padłem jego ofiarą, ale wiem, którzy koledzy i znajomi z seminarium zostali skrzywdzeni. Skrzywdzeni klerycy opowiadali mi o tym również dlatego, że przez rok w poznańskim seminarium duchownym byłem przewodniczącym wszystkich kleryków. Było nas wtedy około dwustu w seminarium. Łącznie wiem o około 20 ofiarach abpa Paetza, z niektórymi z nich do dzisiaj mam kontakt - tłumaczył w listopadzie w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Zaraz po publikacji tekstu, w której znalazła się jego wypowiedź, udostępnił ją na swoim facebookowym profilu, po czym... szybko usunął.

Próbowaliśmy się skontaktować z ks. Danielem Wachowiakiem, ks. Adamem Pawłowskim oraz rzecznikiem kurii ks. Maciejem Szczepaniakiem, jednak nie odbierali telefonu.

Etyk oraz filozof z UAM prof. Roman Kubicki podkreśla, że nie jest zaskoczony decyzją abp. Gądeckiego. - Solidaryzuję się z dwoma duchownymi, ale od dawna przecież wiadomo, że Kościół nie jest instytucją demokratyczną. Kapłani nie są od tego, by protestować, a wykonywać polecenia zwierzchnika - komentuje.

Decyzje o zakazie wypowiedzi medialnych nie są w polskim Kościele nowością. Obejmowano nimi znanych duchownych takich, jak ks. Adam Boniecki, czy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Abp Juliusz Paetz został pochowany na cmentarzu parafialnym św. Antoniego Padewskiego na poznańskiej Starołęce. Tam spoczywa również jego brat.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Pogrzeb abp. Juliusza Paetza na Starołęce w Poznaniu. W kate...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl