O tym, że rzeszowski sanepid objął cały klasztor kwarantanną, ojcowie poinformowali w niedzielę wieczorem. Jak usłyszeliśmy od przeora, ojca Artura Gałeckiego, u żadnego z duchownych mieszkających w klasztorze koronawirusa nie wykryto. Ale jeden z nich miał kontakt z osobą "pozytywną".
- Był z tą osobą na wyjeździe duszpasterskim. Po powrocie dostaliśmy od tej osoby informację, że test potwierdził u niej koronawirusa, w związku z czym my poinformowaliśmy sanepid
- tłumaczy nam ojciec Artur Gałecki.
- A ponieważ wszyscy tu mieszkamy razem, korzystamy ze wspólnej kuchni, wspólnego pokoju dziennego, kwarantanną objęto cały klasztor. To są działania zdroworozsądkowe, prewencyjne, bo w takich warunkach transmisja jakiegokolwiek wirusa jest bardzo szybka. Czekamy ciągle na wyniki badań, pobrano od nas wszystkich wymazy - dodaje.
Z tego powodu do odwołania wszystkie msze św. rzeszowscy dominikanie sprawują wyłącznie w wewnętrznej kaplicy bez udziału osób z zewnątrz. Również do odwołania nie ma możliwości spowiedzi lub bezpośredniej rozmowy z którymkolwiek z braci.
W sprawach pilnych można się kontaktować pod numerami telefonów: 17 860 91 30 / 694 480 668. Ojcowie informują również, że kościół pozostaje otwarty codziennie w godzinach 7-19 i wtedy jest możliwość indywidualnej modlitwy.
"Pamiętamy o wszystkich Was podczas codziennej Mszy Świętej o godz. 12 w kaplicy klasztornej. Prosimy Was o modlitwę za nas i naszą parafię w tym trudnym czasie" - czytamy w oświadczeniu braci zamieszczonym na ich facebookowym profilu.
Opustoszałe centrum Rzeszowa w sobotni wieczór [ZDJĘCIA]
